Polskie Forum Entomologiczne

O ile u skorpionów to dość znane zjawisko, to ciekawostką jest, że spotyka się je powszechnie wśród pająków. Ostatnio dorwałem na dłużej mikroskop fluorescencyjny i postanowiłem poeksperymentować na pająkach. Okazuje się, że wiele z nich wykazuje autofluorescencję, gdy oświetli się je światłem UV. Na razie sprawdziłem kilka Lycosidae, Pisauridae, Therdiidae, Thomisidae i Salticidae oraz Araneidae. Trzy ostatnie "świecą" dość intensywnie, pierwsze praktycznie w ogóle (co najwyżej oczy i stawy). Ciekaw jestem ewolucyjnego podłoża tego zjawiska. Czy jest to zupełny przypadek, czy ma jednak jakąś funkcję?

Ciekawe szczerze mówiąc fakt mi nieznany choć przyznaję się bez bicia,
że niekoniecznie śledziłem literaturę w tym kierunku, więc jakieś publikacje
mogłem przegapić.

Tak patrząc po tym jak "świecą skorpiony", to świecenie pająków, przynajmniej
na tych zdjęciach wydaje się dość słabe. Może jedynie to zdjęcie mostka
Salticus scenicus jest bardziej interesujące - albo to kwestia ujęcia.

Nasuwa mi się pytanie od razu czy świecą kosarze i zaleszczotki, kleszcze czy inne roztocze?

A w dodatku jak to wygląda sprawa świecenia w UV u owadów?

Wiele kosarzy, pająków, wijów i owadów też "świeci". Do tematu natchnął mnie kolega, robiący zdjęcia bezkręgowców w okolicach Singapuru.
https://www.flickr.com/photos/nickadel/ ... 395934316/

Znalazłem kilka informacji o mechanizmie autofluorescencji:
https://www.wired.com/2013/11/arthropod ... ecret-rave

Jakieś prace też widzę, że są. Będę musiał sobie pogrzebać w literaturze, bo u nas temat chyba mało ogarnięty...
https://www.jstor.org/stable/3706267?se ... b_contents

Czyli muszę się dokształcić w tej kwestii, nawet dla własnej ciekawości;
choć raczej w tym kierunku z braku możliwości technicznych nie uderzę,
ale może coś się wykombinuje.

Dzięki za informacje.

Przy okazji zmiany oświetlenia na ledowe już dawno zauważyłem, że niektóre gatunki np Pardosa prativaga nie są czarno-białe a lśnią wszystkimi kolorami tęczy:-) Podeirzewam, że tańce godowe Lycosidae przypominają taniec z pochodniami-tu mógłbys uderzyć, bo to może być istotne ułatwienie w oznaczaniu trudniejszych gatunków. Fantazjuję, ale chyba dzisiejsza technika pozwalałaby na oznaczanie maszynowe niektórych rodzin:-)

To może być ciekawa opcja. Niestety, pod tym mikroskopem mogę oglądać tylko trupki. Za mała głębia ostrości, aby pobawić się z żywymi okazami.
Tu jeszcze kilka fotek z przedstawicielami kilku rodzin.

Piękne:-)

To jako ciekawostka, wrzuciłem jeszcze "ryja". Podobnie jak u muchówek, które sobie oglądałem, świecą mu tylko oczy.
Miałem też pod mikroskopem larwę kleszcza Ixodes i jakie drapieżne roztocze. Te nie wykazywały praktycznie żadnej autofluorescencji.

Bardzo ciekawy wątek, a jeszcze bardziej intrygująca odpowiedź na pytanie dlaczego świecą.
A czy masz może pod ręką jakiegoś pluskwiaka? Czy też świecą tylko oczy?

pozdrawiam
Grzegorz

Niestety, wszystko co mam "pod ręką" to okazy wyciągnięte z pajęczyny za oknem, więc są trochę zmacerowane
Drugi okaz, ten smukły, to prawdopodobnie coś z basenu Morza Śródziemnego. Miałem ich plagę, gdy umieściłem korek z importu w terrarium.

Jak widać, świecą nie tylko oczy, ale i fragmenty skrzydeł i gdzieniegdzie chityna między segmentami odwłoka. Generalnie tam gdzie jest bardzo cienka i delikatna. Świecą też wciski na punktowaniu pierwszego okazu.

Na zdjęciach są kolejno Kleidocerys resedae i Metopoplax origani (nic innego podobnego nie kojarzę).

Zaciekawiłeś mocno tym wątkiem Czytam właśnie o luminescencji owadów.

pozdrawiam
Grzegorz