Tygrzykopodobna sieć

Temat działu: Pająki, skorpiony, węże i in. (Terrarystyka)
Awatar użytkownika
red45
Posty: 788
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 10:49
UTM: CC83
profil zainteresowan: Fotografia przyrody astronomia samoloty
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Tygrzykopodobna sieć

Post autor: red45 »

2019.06.14. Łódzki Ogród Botaniczny

Pająk niewielkich rozmiarów, około 4-5 mm. Siedział na sieci podobnej do tygrzykowej. Odwłok tylko z takiej perspektywy, bo nie dało się wcisnąć aparatu między liście i zwierzaka.
Załączniki
pajak1.jpg
pajak1.jpg (156.37 KiB) Przejrzano 2044 razy
pajak2.jpg
pajak2.jpg (133.6 KiB) Przejrzano 2044 razy
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: Tygrzykopodobna sieć

Post autor: Aneta »

Juwenilny tygrzyk.
Awatar użytkownika
red45
Posty: 788
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 10:49
UTM: CC83
profil zainteresowan: Fotografia przyrody astronomia samoloty
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Tygrzykopodobna sieć

Post autor: red45 »

Dzięki za, jak zwykle szybką, identyfikację! Ten odwłok jest ubarwiony naprawdę fajnie, chyba widziałem zupełnie inne pająki z podobnym wzorem. Ciekawe, jaki będzie ten sezon pod względem tygrzyków? Kilka lat temu na pobliskiej łące miałem ich tysiące, pajęczyny na każdej roślinie i wszędzie wyrośnięte pięknie samice. Po tym jednym roku tygrzyki bardzo zredukowały swoją liczebność i widuję ich co roku co najwyżej kilkanaście.
Robert Rozwałka
Posty: 1783
Rejestracja: czwartek, 1 listopada 2012, 22:10
UTM: FB 17
Specjalność: Araneae_Opiliones

Re: Tygrzykopodobna sieć

Post autor: Robert Rozwałka »

Taka "masówka" zdarza się w przypadku tygrzyków. Była normą w I fazie ekspansji,
gdy tylko się pojawiał na danym terenie.
W sensie nie było go, potem rok gdzie się pojawił "pierwszy tygrzyk", potem rok-dwa gdy
były ich 'miliony" nawet 10/1m2, a od tego piku znaczy spadek i "constans" w stylu 1/10m2
ale czasem się powtarza ta masówka.
Taki schemat jest dość normalny przy gatunkach ekspansywnych czy inwazyjnych.
Czoło ekspansji idzie bez bagażu parazytów i chorób, lokalne drapieżniki tez muszą się przyzwyczaić,
musi się wytworzyć równowaga pomiędzy zasobami środowiska a nowym przybyszem... itd,
więc to trwa "rok-dwa" gdy nowy przybysz jest "w milionach"...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stawonogi (bez owadów) i nie tylko”