Strona 4 z 6

: niedziela, 18 października 2009, 14:39
autor: G.Antoni
szkoda :???:

: niedziela, 18 października 2009, 15:02
autor: Pawel Jaloszynski
jon pisze:... a tak poważnie, to słyszałem już brednie wypowiadane przez lekarzy, że zbiory motyli mogą uczulać alergików.
Przy wyjątkowo ubogim w sensacje sezonie na pewno dałoby się wywołać panikę w mediach bazując na znanym w medycynie terminie "lepidopteryzm". A wtedy biada hodowcom, których partnerki postawiłyby przed wyborem "albo ja, albo twoje mordercze gąsienice". ;-)

Paweł

: niedziela, 18 października 2009, 16:55
autor: Aneta
G.Antoni pisze:Czyli octan nie jest szkodliwy?
Octan jest szkodliwy, ale chyba nie polewasz nim codziennie okazów na rozpinadłach, nieprawdaż? ;) Bo ta ilość, którą owady zostają zatrute, szybko się ulatnia - wystarczy dobrze przewietrzyć pokój i po problemie.

: niedziela, 18 października 2009, 17:36
autor: Miłosz Mazur
jon pisze:Widzę, że panuje teraz trend robienia otwartych szaf na gabloty.
Nie wiem czy to trend, u mnie tylko i wyłącznie praktyczne podejście. Po pierwsze ja bardzo często po te gabloty sięgam więc otwieranie jakichś szaf za każdym razem było by bardzo denerwujące. Po drugie szafy otwierane są tańsze ;)

: niedziela, 18 października 2009, 17:51
autor: CARABUS12
Aneta pisze:
G.Antoni pisze:Czyli octan nie jest szkodliwy?
Octan jest szkodliwy, ale chyba nie polewasz nim codziennie okazów na rozpinadłach, nieprawdaż? ;) Bo ta ilość, którą owady zostają zatrute, szybko się ulatnia - wystarczy dobrze przewietrzyć pokój i po problemie.
a nawet szybko sie ulatnia z zatruwaczki
i jest szkodliwy w dużych ilościach
Pzdr.

: niedziela, 18 października 2009, 17:53
autor: Tawulec
Nie demonizujmy- nie raz trułem w zamkniętym pomieszczeniu i nie raz nieopatrznie polało mi się po rękach :mrgreen: Makabry nie było. Chloroform jest znacznie niebezpieczniejszy, cyjanek jeszcze bardziej.

: niedziela, 18 października 2009, 19:48
autor: CARABUS12
Tawulec pisze:Nie demonizujmy- nie raz trułem w zamkniętym pomieszczeniu i nie raz nieopatrznie polało mi się po rękach :mrgreen: Makabry nie było. Chloroform jest znacznie niebezpieczniejszy, cyjanek jeszcze bardziej.
czy czytasz ze zrozumieniem inne posty ??????

: niedziela, 18 października 2009, 19:57
autor: Tawulec
Czytam, czytam. Tylko pytanie czy octan jest aby szkodliwy wydaje mi się dosyć śmieszne. Prawie KAŻDY ester o takim stężeniu może być szkodliwy i działać drażniąco na układ oddechowy. Sęk właśnie w myśleniu poprzedzającym pytanie o szkodliwość octanu ;) O chloroformie i cyjanku piszę, coby G.Antoni się przypadkiem nimi nie zaciągnął prosto z butelki.

: niedziela, 18 października 2009, 20:23
autor: G.Antoni
Tak się tylko pytałem bo rodzice narzekali że w moim pokoju śmierdzi octanem. Teraz będę miał swoją mini pracownie i po sprawie.

: niedziela, 18 października 2009, 20:31
autor: CARABUS12
Octan octanem nawet polubiłem jego zapach, zawsze kojarzy mi się z fajnymi wyprawkami i itd.
Pzdr.

: niedziela, 18 października 2009, 20:42
autor: G.Antoni
Może ktoś jeszcze wrzuci jakieś fotki? :wink:

: czwartek, 12 listopada 2009, 12:39
autor: jon
A co sądzicie o takim pokoju - hodowlarce? ;) Kolega ze Słowacji tak przez przypadek urządził sobie mieszkanie.

: czwartek, 12 listopada 2009, 12:46
autor: Piotr Michalik
No niezłe niezłe :smile: U mnie w sezonie było coś podobnego ale... nie aż tak :shock: Trzeba mieć specjalny pokój.

: czwartek, 12 listopada 2009, 14:35
autor: Przemek Zięba
Ten pokój bardziej wygląda na pracownie w jakiejś instytucji niz mieszkanie prywatne, takie mam odczucia :razz: :razz:

: czwartek, 12 listopada 2009, 20:41
autor: Kamil Mazur
Bardzo fajne - widać, że pasjonat albo ma za duże mieszkanie:)
Osobiście znam jeszcze lepsze mieszkanie - w bloku, dwupokojowe, z czego w jednym pokoju nawet nie ma podłogi tylko jest beton i stoją klatki ;)

: piątek, 13 listopada 2009, 07:23
autor: Piotr Glac
Kamil Mazur pisze:Bardzo fajne - widać, że pasjonat albo ma za duże mieszkanie:)
Osobiście znam jeszcze lepsze mieszkanie - w bloku, dwupokojowe, z czego w jednym pokoju nawet nie ma podłogi tylko jest beton i stoją klatki ;)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

: piątek, 27 listopada 2009, 20:43
autor: G.Antoni
Po zmienieniu systemu na tacki.

: sobota, 28 listopada 2009, 15:21
autor: Piotr Pawlikiewicz
Mnie się nie podoba, nie znam się na chrząszczach ale czy te kartoniki nie za duże. Widać nieład i bezsens w kolekcji.

: sobota, 28 listopada 2009, 15:37
autor: G.Antoni
Ja też sądze że są za duże. Większość jest mojej roboty ,ale zrezygnowałem z nich i zacząłem kupować. To mój zbiór z tego roku i jest jeszcze za mały żeby go dobrzę uporządkować. :roll:

: sobota, 28 listopada 2009, 15:42
autor: brakkonta
Piotrze, spokojnie, Antoni ma dopiero 12 lat !!!! Jest w podstawówce. Ja zaczynałem w ogólniaku i naprawdę miałem większy bajzel.
A do Antka - patrz chłopie, obserwuj i po prostu małpuj od innych. Chrząszcze na kartonikach z nóżkami przy ciele (kartoniki wyjdą wtedy węższe i będzie to bardziej estetyczne).
Tzw. "bezsensem" kolekcji się nie przejmuj, bo to nie jest prawdą. Sprawia Ci to radość i o to ma właśnie chodzić, to jest sens. Mnie się podoba że zbierasz robale, że starasz się uszlachetnić zbiór tackami (choć sam ich nie używam, i często sobie pluję w brodę). A Piotr ma po prostu dziś zły dzień, i tak mu jakoś za przeproszeniem wyszło :razz: On na pewno od razu nóżki układał przy tułowiu, stópki miały wszystkie idealnie równoległy kierunek do tegoż tułowia jak i brzegów kartonika, który był dobrani ze specjalnie opracowanym stosunkiem wielkościowo-powierzchniowym w stosunku do gabarytów naklejanego superklejem owada, czułki były wilgotnym pędzelkiem przylizywane do brzegów pokryw i .....no dobra, tyle na razie złośliwości :twisted: pono nie jest Piotr od chrząszczy. Piotrze, sorry, ale tak nie można wyskakiwać do chłopaka. Już wielu dało sobie spokój z odwiedzinami tutaj, po tym, jak zostało na naszym Forum "mile obsłużonym"
Mazep

: sobota, 28 listopada 2009, 16:39
autor: G.Antoni
Czyli preparować tak jak biegacza w prawym dolnym rogu?

: sobota, 28 listopada 2009, 16:54
autor: brakkonta
no choćby i tak. Nie ma po co dawać kartonika wielkości lotniskowca i nóg rozczapierzać na boki. Ciągła walka o miejsce w gablocie po paru latach da Ci o sobie znać :mrgreen: .
Mazep

: sobota, 28 listopada 2009, 17:04
autor: G.Antoni
Ok dzięki :wink:
Coś jeszcze mam zmienić? A co Pan robi kiedy chce Pan jakiś spory okaz nakleić a w sklepach nie ma takich dużych kartoników?

: sobota, 28 listopada 2009, 17:10
autor: Damian Bruder
G.Antoni pisze:Coś jeszcze mam zmienić? A co Pan robi kiedy chce Pan jakiś spory okaz nakleić a w sklepach nie ma takich dużych kartoników?
Zawsze można wyciąć z białego kartonu, ale po co jak są szpilki :wink:

: sobota, 28 listopada 2009, 17:11
autor: brakkonta
ja największe kartoniki mam 41x16 mm. A są ponoć i większe. W miarę możliwości wszystkie chrząszcze daję na kartoniki. Jedynie duże koziorogi (od razu dla co poniektórych zapaleńców zaznaczam że NIE polskie gatunki :razz:) idą na szpilkę. Różne są szkoły preparatyki, różne pojęcia estetyki i bezpieczeństwa okazu. Już było na TYM Forum (to specjalna pisownia dla jednego z moich frendów o ON już wie dla kogo :wink:) o tym i było burzliwie. Ja lubię bielutkie kartoniki i już. Nawet opasłe Geotrupidy naklejam :razz:
Mazep

: sobota, 28 listopada 2009, 17:21
autor: G.Antoni
Mam jakiś taki straszny stres że rozwalę okaz. Chodzi mi właśnie o koziorogi ( też nie polskie ) i chrabąszcze.

: sobota, 28 listopada 2009, 18:07
autor: brakkonta
jak rozwalisz, to posklejasz. A podstawą jest dobre zatrucie chrząszcza. Ja zbieram do różnych probówek, fiolek, pudełeczek w terenie i dopiero potem hurtem usypiam. W zatruwaczce, w oparach octanu trzymam przynajmniej 12 - 24 godziny. Luzuje się wtedy cudownie. Tego nauczył mnie mój Guru Znad Wschodnich Rubieży. Gdyby zasechł, to też - woda, octan (co by nie pleśniało) i idzie z nim powalczyć. Można też na styropianie ułożyć, solidnie obstawić szpilkami, uformować i zostawić do zaschnięcia (nie przebijać pokryw). Potem na kartonik. Baczyć trzeba jeno, aby brzuch dotykał styropianu, bo potem nie będzie za co przykleić, nie będzie należytego styku z kartonikiem. Jedne idą łatwo, inne opornie (szczególnie jak podczas krótkiego usypiania "łykną" tlenu - sztywnica totalna się robi wskutek jakiegoś szoku ) Trenuj na pospoliciakach, choć niejeden z ochroniarzy mnie tu zlinczuje (... ). Sam do wszystkiego dochodzę powoli i też rad słucham. Jeszcze daleeeeko mi do gablot Znad Wschodnich Rubieży Nadburzańskich :wink: Ale - kupa czasu przed Tobą. To ma być przyjemność a nie jakaś psychokatorga (.....).
Mazep
o, np. poczytaj sobie tu viewtopic.php?t=10502&highlight=preparo ... rz%B1szczy
powoli, bo wiele jest tam ważnych zdań, z których nauka płynie. Poza tym pytaj - każdy tu Ci pomoże, poradzi.

: sobota, 28 listopada 2009, 20:13
autor: Piotr Pawlikiewicz
Jacku nie było to w żaden sposób złośliwy, przepraszam młodego chrząszczarza jeśli się uraził. Po prostu jest źle i tyle. Po to jest temat na forum by ludzie oglądali i małpowali. Ja miałem zbiór, zobaczyłem inny i poprawiłem. Potem zobaczyłem jeszcze inny i dalej poprawiałem. Gdy zacząłem zarabiać zainwestowałem dalej w gabloty i dalej poprawiałem. Gdy przekonam się do tacek znowu przerobie.

: sobota, 28 listopada 2009, 21:31
autor: G.Antoni
Ale ja nie miałem po kim małpować :???: . Dlaczego nikt nie wystawia zbiorów biegaczy? Macie takie piękne kolekcje z których początkujący mogliby się wiele nauczyć. Jeśli macie trochę wolnego czasu to proszę Was o wystawienie kilku zdjęć. :wink:

: sobota, 28 listopada 2009, 21:32
autor: Tawulec
Bo biegacze w rozumieniu "Carabus" są chronione? Np. dlatego.

: sobota, 28 listopada 2009, 21:34
autor: G.Antoni
Wiem! Miałem na myśli inne biegacze...

: sobota, 28 listopada 2009, 21:39
autor: palipa
W takim wypadku lepiej i właściwiej użyć nazwy biegaczowate :mrgreen:

: sobota, 12 grudnia 2009, 23:28
autor: dany561 †
To może ja pokażę swój skromny zbiór i mam nadzieją ,że ktoś ze starszych kolegów wreszcie wstawi tu zdjęcia swoich na pewno większych zbiorów.

: niedziela, 13 grudnia 2009, 14:40
autor: G.Antoni
Mnie się podoba :wink:

: niedziela, 13 grudnia 2009, 15:29
autor: dany561 †
No i jeszcze ściana w moim pokoju:)

: sobota, 16 stycznia 2010, 12:19
autor: Malko
Moje w większości tego roczne Coliasy :)

: sobota, 16 stycznia 2010, 12:26
autor: Damian Bruder
Dawid_Masło pisze:Moje w większości tego roczne Coliasy :)
Świetne te szlaczkonie :) gratuluję

: sobota, 16 stycznia 2010, 14:28
autor: Antek Kwiczala †
Wśród pokazanych szlaczkoni jest faktycznie kilka ciekawych kolorystycznie okazów. Zastanawia mnie tylko, po co Ci Dawidzie 87 (chyba dobrze policzylem) okazów Colias hyale?

: sobota, 16 stycznia 2010, 15:13
autor: Kamil Mazur
Zapewne bo więcej już nie było...

: sobota, 16 stycznia 2010, 15:37
autor: Tawulec
Cicho- zapasy na zimę ;)

: sobota, 16 stycznia 2010, 16:40
autor: Malko
Kamil było dosłownie żółciutko od nich:) A Tawulec ma rację takie zapasy.

: sobota, 16 stycznia 2010, 21:29
autor: Dispar
Chyba zupy z nich nagotujesz :evil: Tego to zupełnie nie zrozumiem - po co komuś 80 okazów jednego pospolitego gatunku w zbiorze :shock: .

: sobota, 16 stycznia 2010, 21:50
autor: krycho
To ci dopiero "seryjny" morderca :lol:. A tak na poważnie, jak to zapasy? Co ty z nimi robisz, że cie się zużywają? :wink:

: sobota, 16 stycznia 2010, 21:52
autor: Grzegorz Banasiak
Dispar pisze:Chyba zupy z nich nagotujesz :evil: Tego to zupełnie nie zrozumiem - po co komuś 80 okazów jednego pospolitego gatunku w zbiorze :shock: .
Kiedyś poruszyłem ten temat w stosunku do innego forumowicza i mi się oberwało, bo okazało się, że jest badaczem zmienności gatunku ;)

: niedziela, 17 stycznia 2010, 11:45
autor: Rudziński Krzysiek
To kwestia zapatrywania. Każdy gromadzi materiał jak sam uważa Nie istnieją normy, które mówią ,że z jednego gat. trzeba mieć parkę albo np. pięć sztuk.
Nie rozumiem, co komu do tego ile Dawid ma egzemplarzy. Osobiście nie znam kolegi i nie staję w obronie, ale Panowie trochę wyrozumiałości.
Nie dziwi fakt, że ludziska nie chcą pokazywać swoich zbiorów, bo i po co skoro można oberwać.

: niedziela, 17 stycznia 2010, 11:58
autor: Grzegorz Banasiak
E tam, zaraz oberwać. Stawianie pytań i uświadamianie pewnych spraw to cel szeroko pojętej edukacji entomologicznej czemu ma służyć właśnie to forum. Nie można odbierać pytań czy nawet krytyki jako ataku. Wielu młodych adeptów nie zdaje sobie sprawy (nie piszę tu personalnie tylko ogólnie) z tego co i jak robić/zbierać i robią to w/g własnych pomysłów. Takie dyskusje mają uświadomić im czy nauczyć, zasugerować, podpowiedzieć gdzie popełniają błędy a gdzie robią dobrze.
Nawet jeśli ktoś po pokazanui zdjęć zbioru czy gabloty "dostanie" parę uwag to jest to wszystko w dobrej wierze i ma pomóc w poprawieniu wartsztatu.

Ja to tak odbieram.

: niedziela, 17 stycznia 2010, 13:10
autor: bartek.g
@Marcin,

tacki sa skad? Sam robiles czy ze sklepu? A jezeli sklep to ktory i czy sam wypelniales je pianka?

: niedziela, 17 stycznia 2010, 13:38
autor: Jacek Kalisiak
Zgadzam się z opinią, że czasami lepiej się powstrzymać z wypowiedzią na forum, niż pisać coś, co może zostać odebrane jako nieuzasadniony atak. Generalnie skłaniałbym się ku takiej opinii, ze forum powinno służyć wzajemnemu wspieraniu się w naszych wspólnych zainteresowaniach.
Trzeba jednak dostrzegać też tą druga stronę monety ... Tak jak kolega miał powody i potrzebę zebrania tylu okazów w jeden sezon, tak ktoś inny może mieć powody i potrzebę wyrażenia o tym swojej opinii. Jeżeli taka opinii może być pomocą dla początkujących entomologów i w przyszłości odnosić pozytywne skutki dla całego środowiska, to tym bardziej nie można się oburzać na wygłaszanie czyichś uzasadnionych poglądów.
Ważne jest, aby rozmawiać spokojnie i rzeczowo, bez nadmiernej zapalczywości, ale do tego potrzebna jest dobra wola wszystkich dyskutantów.
Nie ma się co oszukiwać, ze wielu z nas napotykając jakiś ciekawy gatunek ulega jakiejś wewnętrznej żądzy nałapania jak największej liczby okazów. Niektórzy tak mają, tak są psychicznie ukształtowani, że szczególnie w początkowych latach pasji entomologicznej ulegają pokusie nałapania jak najwięcej. Oprócz takiego prozaicznego motywu, mogą to być chęci zebrania materiału na wymianę, złapania jakichś nietypowych odmian i wiele innych. Na pewno warto już w terenie umieć trzeźwo ocenić, czy naprawdę musimy złapać kolejny okaz danego gatunku lub czy ten akurat okaz to jest aż tak ważny, ze musimy go złapać.
Sam czasami ulegam presji chwili i nałapię czegoś, co mogłem zostawić w naturze. Szczególnie, jeżeli nie potrafię lub nie jest możliwe rozpoznanie gatunku w terenie. Ale i na wymianę też czasami czegoś nałapie trochę więcej.

Ale oprócz tego, że bez powodu zabijamy jakieś owady, może ważniejsze jest to, ze tracimy czas na rzeczy w istocie nieistotne. Bo w tym zmarnowanym czasie mogliśmy zrobić coś wartościowszego. Odnaleźć naprawdę rzadki dla danego terenu gatunek, dowiedzieć się czegoś o nieznanych aspektach biologii, itd., itp. I warto o tym pamiętać, że warto robić rzeczy naprawdę istotne, nowe, pożyteczne. I o tym, ze ulegając własnym słabościom pracujemy na opinię całego środowiska.
Tak więc gablota Coliasa zebrana przez kilkanaście sezonów z wielu miejsc .... ok, to jest może nawet normalne, ale gablota okazów jednego gatunku zebrana w kilka dni? To chyba uleganie własnej słabości i marnotrawienie czasu. Oczywiście większość z nas musiała przez to przejść, poza tymi nielicznymi, którzy są z urodzenia ideałami.

: niedziela, 17 stycznia 2010, 13:52
autor: Malko
Dzięki za budującą dyskusję szczególnie starszych kolegów których zdanie bardzo sobie cenię. Taki zbiór pomógł mi jednak w kilku sprawach i był potrzebny:)

Co do kózek szkoda, że na dużym zdjęciu nie widać szczegółów:) Ale zbiór bardzo fajny :smile:

: niedziela, 17 stycznia 2010, 14:19
autor: Grzegorz Banasiak
Załączam zdjęcia tacki nad którą właśnie "siedzę". Samce Psyche casta.

: niedziela, 17 stycznia 2010, 14:42
autor: Marcin Szewczyk
tacki sa skad? Sam robiles czy ze sklepu? A jezeli sklep to ktory i czy sam wypelniales je pianka?
Tacki są od Jacka Kurzawy

: niedziela, 17 stycznia 2010, 14:42
autor: Marek Hołowiński
Grzesiek, samce są OK,ale samice rzekłbym piękne. :wink: A tak na serio - fajnie to wygląda. Rozumiem, że po ugotowaniu kopulatorów, z samic niewiele zostało.

: niedziela, 17 stycznia 2010, 15:28
autor: Grzegorz Banasiak
Marek Hołowiński pisze:Grzesiek, samce są OK,ale samice rzekłbym piękne. :wink: A tak na serio - fajnie to wygląda. Rozumiem, że po ugotowaniu kopulatorów, z samic niewiele zostało.
Zaraz napiszę posta, bo ugotowałem jednego samca i to nie jest ani P. casta ani P. crasiorella - nie mam pojęcia co to jest. Będę wszystko gotował bo widzę, że nie można bez tego być pewnym czegokolwiek. Za parę minut będzie nowy post.

: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 13:58
autor: Przemek Zięba
Tak fajnie wygląda. Ja stosuje tacki ale fakt faktem jak mówi Rafał. Ja grupuję rodzajami w tackach i zaczyna mi się robić normalny burdelik. A to dobrałem za małą tackę a ilość okazów danego rodzaju zbyt duża, a to znowu tacka za wielka i zieją dziury. Wygodne przy tackach jest wyjmowanie danej partii robali do oglądania bez mozolnego wypinania ze strachem żeby nie uszkodzić innych w gablocie (co wczesniej mi się zdarzało).
Tak mi przyszło do głowy, czy używacie czegoś takiego do wyjmowania okazów z gęściej upakowanych gablot???
http://www.bioquip.com/Search/DispProduct.asp?pid=4743
http://www.bioquip.com/search/DispProduct.asp?pid=4742
http://www.bioquip.com/search/DispProduct.asp?pid=4744

oczywiście można zastosować nie używane kleszczyki naczyniowe Peana odgięte i tańsze....
z autopsji wiem jak to ułatwia życie :)

: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 17:40
autor: Malko
Z wyglądu ciekawe ale czy takie praktyczne? Ja używam samemu zakrzywionej pincety:) i nawet działa:)

: poniedziałek, 18 stycznia 2010, 21:57
autor: Miłosz Mazur
Ja stosuje osobiste niezgrabne paluchy, sprawdza się nie najgorzej ;)

: wtorek, 19 stycznia 2010, 08:03
autor: Przemek Zięba
Dawid_Masło pisze:Z wyglądu ciekawe ale czy takie praktyczne? Ja używam samemu zakrzywionej pincety:) i nawet działa:)
Ja wykorzystuje małe kleszczyki naczyniowe Peana odgięte. Powiem, że sa przydatne bardziej do wbijania delikatnego szpilki z okazem przy dużym zagęszczeniu na tacce, poprawianiu szpilek z etykietami opisowymi dla rodzaju. Miałem kiedys sytuację, że szpilka była mocno wbita w piankę a w zasadzie w dno gabloty i manipulacja szpilką na siłe uszkodziła by okaz, kleszczyki się przydały, chociaż rzeczywiście wykorzystywane są incydentalnie. Ot tak zagaiłem temat trochę off topic ale mam nadzieję na wyrozumiałość ze strony Admina tudzież Modów :mrgreen:

: wtorek, 19 stycznia 2010, 13:19
autor: Piotr Michalik
Moje Saturnidae

: wtorek, 19 stycznia 2010, 21:26
autor: dany561 †
No i nareszcie coś się ruszyło w tym temacie. Koledzy nie oszczędzać się pokazujcie to co macie w zbiorach. Osobiście czekam na więcej.

: wtorek, 19 stycznia 2010, 21:51
autor: Dispar
Moje Notodontidae - właściwie tylko część :mrgreen: .

: wtorek, 19 stycznia 2010, 21:52
autor: Tawulec
Darek, efekciarstwo ;) Pokaż lepiej sówki. Tam szczęka częściej opada niż przy timonie :mrgreen:

: wtorek, 19 stycznia 2010, 21:55
autor: Piotr Michalik
Super są te garbatki, gratuluje.

: wtorek, 19 stycznia 2010, 23:35
autor: Dispar
Masz Xawery rację :oops: .
Niektóre gat. z tej gabloty uzupełniłem już m.in. D. florida, O. miniosa, D. dahli, H.cavernosa.

: środa, 20 stycznia 2010, 15:45
autor: Rafał Celadyn
Tawulec pisze:Tam szczęka częściej opada niż przy timonie
Nom... :cool: ,widziałem część tej kolekcji,ładnie poukładana :wink: ,pozdrawiam Rafał.

: środa, 20 stycznia 2010, 16:30
autor: jon
Tawulec pisze:Darek, efekciarstwo ;) Pokaż lepiej sówki. Tam szczęka częściej opada niż przy timonie :mrgreen:
Czyli Tawulec nie ma w zbiorze timona... :P

: środa, 20 stycznia 2010, 16:40
autor: Tawulec
Oj nie ma, nie ma. :cry: Jedyna garbatka, której nie mam ;) Natomiast przy sówkach szczęka bardziej boli...

: środa, 20 stycznia 2010, 19:22
autor: Dispar
Kilka lat temy trafiliśmy razem z Markiem Hołowińskim w piękną noc na P. timon :mrgreen: .
Wykazaliśmy ten gat. na podstawie 1 okazu w Mielnika a Marek u siebie stwierdził chyba dwa okazy. Jeszcze ze dwie zimy takie jak ta i znów można będzie go spotykać :grin: .

: środa, 20 stycznia 2010, 19:50
autor: Tawulec
To o mnie Darku pamiętaj pod żarówką ;)

: środa, 24 marca 2010, 16:23
autor: Łukasz Buglowski
Uwaga, uwaga, sezon na motylki powoli się zaczyna i idziemy w pole :twisted: :mrgreen:
U mnie zbiory marnie wyglądają, ale teraz to 2 rok na forum :wink: Kiedy zarejestrowałem się na forum były wakacje (połowa?) a teraz cały sezonik na forum, witam ponownie :lol:

Re: Zdjęcia zbiorów

: piątek, 11 czerwca 2010, 21:32
autor: Łukasz Buglowski
A teraz mój skromny zbiór. uwagi dotyczące preparacji itp. mile widziane ;)
Na początku było tak....
Obrazek
a teraz....

Re: Zdjęcia zbiorów

: piątek, 11 czerwca 2010, 21:36
autor: Grzegorz Banasiak
Jak przyjedziesz do Brynka - to zobaczysz w praktyce jak się preparuje. Już niedługo :)

Re: Zdjęcia zbiorów

: niedziela, 20 czerwca 2010, 19:46
autor: Łukasz Buglowski
A tak wygląda mój chrząszczowy zbiór po sympozjum
Zauważcie różnicę w kartonikach te kupne są bielsze a "samoróbki ciemniejsze"
Prawie wszystkim zmieniłem już etykiety :)
To jest tylko część chrząszczy reszta zdjęć wyszła mi jakoś bidnie i źle wyglądają
Ale i tak waszym nie dorównują

Re: Zdjęcia zbiorów

: niedziela, 20 czerwca 2010, 20:25
autor: brakkonta
dobrze, dobrze, idzie ku dobremu. Teraz przyjdzie czas na poprawne układanie nóg i czułków, a tu przy okazji trzeba będzie posiąść tajemnicę poprawnego zatruwania zawodnika. Ja chrząszcze trzymam dobę w octanie bez dostępu tlenu - potem jest jak szmatka i nogi układają się elegancko. Byle nie dostał w międzyczasie kopa tlenowego, bo go zesztywni w stawach. Jest dobrze.

Re: Zdjęcia zbiorów

: niedziela, 20 czerwca 2010, 20:29
autor: Łukasz Buglowski
Górny rząd jest od pana Celadyna
Reszta moja

Re: Zdjęcia zbiorów

: niedziela, 20 czerwca 2010, 20:53
autor: Rafał Celadyn
Łukasz "pana"sobie daruj -proszę :wink: , i słuchaj Pana Jacka ,bo to jest prawdziwy chrząszczarz i wie więcej,a Rhopalopusy to też jak przeczytasz etykiety okaże sie, że od niego dostałeś -ja je tylko poprzyklejałem :wink: .
Pozdrawiam Rafał.

Re: Zdjęcia zbiorów

: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 07:40
autor: brakkonta
Panie Celadyn odwal się od Pana Jacka :D . Tyle razy było wałkowane z tym "panowaniem".
Rafał pojechał ostro z tym "prawdziwym chrząszczarzem", omal zapaści nie dostałem i musiałem sobie zrobić kawy ku podniesieniu ciśnienia. A Łukasz z czasem niech popracuje z dobieraniem wielkości kartonika do wielkości chrząszcza. Było już o tym wiele na Forum i w zasadzie to nie ma na to nijakiej reguły, bo każdy czyni jak lubi i jak mu się podoba, ale osobiście, choćby z oszczędności miejsca, unikam wielkich białych "lotniskowców" na których siedzi rozkraczony chrząszcz, z rozcapierzonymi łapami na boki. Spokojnie, to przychodzi z czasem Na początku tak jest zawsze, że człowiek chce jak najwięcej z tego robaka pokazać i tak go rozcapierza (też tak miałem), potem dopiero pewien mój Guru nauczył mnie pewnych zasad estetyki dotyczącej układy ciała, bliskości nóg, układu stóp, czułki do tyłu, wzdłuż ciała (tu mówię o kózkach) i jeszcze mi daleeeeeko do Jego perfekcji w naklejaniu na kartonik. Ale za to Jego kozy stoją w takim ordynku jak husaria. Aż miło popatrzeć. Troszkę to będzie inaczej wyglądało przy żukach czy biedronkach, ale i tu będzie obowiązywać zasada dobierania proporcji pomiędzy chrząszczem a powierzchnią kartonika. Nie ma po co dawać zbyt dużych, to chrząszcz jest tu bohaterem, a nie biały placek pod nim. Fotografuj, pokazuj i pytaj. Tu każdy pomoże.
Mazep

Re: Zdjęcia zbiorów

: wtorek, 22 czerwca 2010, 16:34
autor: Łukasz Buglowski
Teraz motyle po porządkach.. Te są jeszcze na szpilkach krawieckich rozpinane przed sympozjum w Brynku
Uwagi mile widziane :)

Re: Zdjęcia zbiorów

: środa, 7 lipca 2010, 13:24
autor: Malko
Na zewnątrz pada i zimno 15st. Więc zabrałem się za gabloty oto jedna sztuka Pazie i Powszelatki :)
Jakość nie najlepsza ale to chyba ostatnie chwile mojej cyfrówki :(

Re: Zdjęcia zbiorów

: środa, 7 lipca 2010, 15:42
autor: Malko
IBielinki na dzisiaj koniec inwentaryzacji. Zostały mi do uporządkowania rusałki i modraszki i nocne jak zrobię wrzucę też zdjęcia. Natomiast natchnęło Mnie coś innego wiele z tych motyli jest źle rozpiętych, krzywo wbite szpilki, brakuje im czułek, ale są to motyle które rozpinałem będąc na I roku studiów. Na nich się uczyłem żal mi je skazywać na jakąś gablotę zapomnienia... dzięki nim doszedłem do wprawy i na nich się uczyłem dlatego umieściłem je razem z innymi zasługują na to...

Re: Zdjęcia zbiorów

: środa, 7 lipca 2010, 15:57
autor: Damian Bruder
Dawid bardzo ładnie i przejrzyście. Gatunki ciekawie poukładane, bo nie w poziomie, lecz w pionie.
Później planujesz układać wg. rodzin ? Pozdrowienia