Cheilosia alpina ?

Bzygowate
Adam Furlepa
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2013, 01:26
UTM: DE 66

Cheilosia alpina ?

Post autor: Adam Furlepa »

Witam
Zdjęcia wykonałem w Lesie Miejskim w Olsztynie w dniu 24.04.2014.
Uważam że bzyg przedstawiony na zdjęciach to Cheilosia alpina,
jednak gatunek jest problematyczny i dlatego chciałbym aby ocenili
to spejaliści.
Pozdrawiam,
Adam
Załączniki
Cheilosia_1.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (72.06 KiB)
Cheilosia_2.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (92.16 KiB)
Awatar użytkownika
Robert Zoralski
Posty: 775
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
Specjalność: Syrphidae
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Re: Cheilosia alpina ?

Post autor: Robert Zoralski »

Hej Adam,

Zapewne wiesz, że Ch. alpina to byłby nowy gatunek dla kraju. To potężna górska mucha - powyżej 10mm. Rekordy skandynawskie i syberyjskie są z okolic lipca.
Rewizja Claussena tej grupy jest dostępna w internecie (może już przeglądałeś):
http://www.zfmk.de/BZB/B47_H3_4/BZBB47H6.PDF

Trudno ocenić wielkość, ale mi osobiście niewiele tu pasuje do Ch. alpina. Pierwsza moja myśl po spojrzeniu na zdjęcia to Cheilosia urbana (6-7mm), która jest drobnym, bardzo zmiennym (np: kształt i kolor czułków), wczesnowiosennym, pospolitym gatunkiem. Daj znać czy to był tej wielkości drobiazg.

Widać, że mucha po przejściach (podniszczone skrzydła) więc mogła latać już nawet tydzień-dwa. Pośród tak wczesnowiosennych gatunków niewiele więcej gatunków wchodzi w rachubę. ;) Jeśli wielkość 8-10mm to teoretycznie mógłby to być wyblakły (trafiają się takie z szarym owłosieniem) samiec Ch. albipila, ale moim zdaniem jeszcze mniej pasuje - musiałby mieć delikatnie zadarty czubek nosa i całkowicie pomarańczowe czułki.

Pozdrawiam
Robert
Adam Furlepa
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2013, 01:26
UTM: DE 66

Re: Cheilosia alpina ?

Post autor: Adam Furlepa »

Witam
Zanim zrobiłem zdjęcia obserwowałem kilka bzygów tego gatunku, które latały
w trawie pod głogami. Ich wielkość oceniam na 8-10 mm . Jeżeli przyjmiemy
że Cheilosia alpina to wielka mucha latająca w lipcu - to mamy do czynienia
z innym gatunkiem. Jednak Violovich w Sirfidach Sibiri podaje wielkość 9-10,5 mm ,
a Speight twierdzi że Cheilosia alpina rozpoczyna loty na początku maja i wtedy
wszystko się zgadza. Cheilosia alpina była wykazywana na Litwie oraz w Niemczech i
być może u nas na północy nie jest wcale gatunkiem występującym rzadko.

Pozdrawiam,
Adam
Andrzej J. Woźnica

Re: Cheilosia alpina ?

Post autor: Andrzej J. Woźnica »

Hmm, '
nie jestem syrfidologiem ale muchówki to tez i moja pasja.

Popieram w pełni Roberta, który podał link: http://www.zfmk.de/BZB/B47_H3_4/BZBB47H6.PDF.

Wielkość ciała nie jest priorytetową cechą w oznaczaniu muchówek. Ze zdjęcia niewiele wynika a i wielkość podawana przez Ciebie może być zawyżona.
Podając wymiary na oko przypomina mi się powiedzenie jednego z profesorów entomologów: "Na oko? Na oko to jeden w szpitalu umarł." :mrgreen:

Istotą identyfikacji są cechy kluczowe. Jeśli chodzi o czułek to III człon ma być czarny albo czerwono-bunatny a ten jest raczej pomarańczowy z brunatnym obrysem z przodu.

pozdrawiam,
Andrzej
Awatar użytkownika
Robert Zoralski
Posty: 775
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
Specjalność: Syrphidae
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Re: Cheilosia alpina ?

Post autor: Robert Zoralski »

Hej Adam,

Może ktoś jeszcze będzie miał pomysł. Jeśli nie Ch. urbana, to jest kilka takich Cheilosia, których ja niestety osobiście nie widziałem ani w zbiorach ani w terenie, np: Ch. lenis czy Ch. nebulosa, które mogłyby tu pasować. Trudno mi się do nich ustosunkować. Jest jeszcze Ch. bergenstammi - może lekko inna postura. Ch. albipila jednak wykluczam - samce widywałem wielokrotnie i w wielu środowiskach, ale nigdy latające w trawie. One albo wiszą na wysokości 2 metrów albo przysiadają na ziemi by się na moment pogrzać w słońcu. Co do przypuszczenia o Ch. alpina to zgadzam się, że w literaturze są sprzeczności, szczególnie w przypadku tak rzadkich, a więc wątpliwych gatunków. Dla mnie Claussen jest autorytetem - prace, które pisał zawsze były niezwykle staranne (z przeglądaniem typów itd.) i jest chyba najlepszym specjalistą od Cheilosia w Europie. Wie o nich wszystko.

Please, łap co ciekawsze takie bzygi do zamrażarki - masz jeden z lepszych terenów w kraju jeśli chodzi o różnorodność w tej rodzinie, także z szansą na nowe gatunki dla Polski. Wtedy damy radę z oznaczaniem. :) Jestem zwolennikiem tego, że zdjęcia owadów, owszem, należy robić, ale raczej jako dodatek dokumentacyjny. Do jakiejkolwiek pracy badawczej czy głębszych wniosków niezbędny jest okaz, a najlepiej cała seria.

Pozdrawiam
Robert
Awatar użytkownika
Robert Zoralski
Posty: 775
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
Specjalność: Syrphidae
Lokalizacja: Reda
Kontakt:

Re: Cheilosia alpina ?

Post autor: Robert Zoralski »

Chciałbym dodać jeszcze kilka słów do wątku, ponieważ temat potencjalnego wystepowania Cheilosia alpina w Polsce poruszyliśmy. Może komuś się przyda. To jeden z kilku gatunków bzygów, których zwyczajnie w kraju "poszukujemy". W mojej ocenie szanse nie są duże - zmiany klimatyczne w ostatniej dekadzie raczej powodują przesuwanie na północ zasięgu gatunków południowych, niż na południe gatunków borealno-górskich. Oczywiście temat jest bardziej złożony - mucha może być, ale poniżej granicy łowności. Kalkulacja jest prosta - wiemy co jest w krajach ościennych, mamy więc i listę gatunków do potencjalnego wykazania. Problem polega na tym, że przy kilku osobach zainteresowanych Syrphidae w kraju to jest szukanie igły w stogu siana, chociażby ze względu na ilość czasu jaki można przeznaczyć na wyjścia w teren. Gdybyśmy się nawet nie wiem jak spięli to jesteśmy w stanie przebadać ułamki promili całego obszaru kraju. Do tego takie rodzaje jak Cheilosia są "ciężkie" i nawet z okazem w ręku są problemy z niektórymi okazami.

Trzeba więc do tego podchodzić systemowo. Precyzyjnie określić gdzie i w którym momencie roku mucha występuje, jechać tam i ją złapać. ;)
Larwy Cheilosia rozwijają się (głównie) w roślinach. Sprawa wydaje się prosta - tam gdzie jest roślina, tam jest szansa na muchę. I tak się na ogół poszczególne gatunki Cheilosia łowi - Ch. urbana gdzieś gdzie rośnie jastrzębiec, Ch. albipila i Ch. grossa blisko miejsc gdzie rośnie dużo ostrożenia, Ch. canicularis (+2 inne duże gatunki) na lepiężniku. Samce bzygów na ogół "umawiają się na popisy" lotów na pewnym wybranym małym kawałku nieba, często w pobliżu roślin w których się rozwijają.

Roślina takiej dużej i rzadkiej muchy jak Ch. alpina powinna być duża i podobnie rzadko występująca. Coś co rośnie tam gdzie muchę spotykano, a więc w obszarze borealno-górskim. A więc albo nasze góry, albo północne krańce kraju. Inaczej muchę już byśmy wykazali. Nikt tego chyba oficjalnie nie wykazał, ale w literaturze "podejrzewa" się Dzięgiel (Angelica) o bycie hostem dla Ch. alpina. Spośród kilku gatunków tej rośliny, myślę, że w grę wchodzi Angelica archangelica (Dzięgiel litwor) ze względu na właśnie taki obszar występowania. Wszystko się zgadza - w Skandynawii jest jej dużo i to daleko na północ. Warto przejrzeć początek tego artykułu dla pobieżnego zapoznania się z nią. Roślina chroniona w Polsce, więc poszukiwanie larw w widocznie uszkodzonych/zdeformowanych fragmentach roślin (o ile w ogóle rozwija się w części naziemnej) nie wchodzi w grę. Ale moment rójki i składania jaj przez owada na roślinie już można próbować przewidzieć. I chyba tak by to trzeba było zrobić - chociaż sporo tu spekulacji z mojej strony co do rośliny. Może komuś "z zacięciem" się uda. :okok:

Pozdrawiam
Robert Żóralski
Adam Furlepa
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 29 czerwca 2013, 01:26
UTM: DE 66

Re: Cheilosia alpina ?

Post autor: Adam Furlepa »

Bardzo dziękuję za obszerne i wyczerpujące odpowiedzi. Szkoda że nie
udało się ustalić jaki to może być gatunek, ale ze zdjęć często trudno
jest to precyzyjnie określić. Jeżeli znajdę i złapię w tym roku jakieś
ciekawe bzygi, to wyślę Ci po sezonie.

Pozdrawiam,
Adam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Syrphidae”