prośba o identyfikację

Owady żyjące w mieszkaniach czyli "coś mi chodzi po domu". Owady synantropijne.
Regulamin forum
Przy zamieszczaniu zdjęć wymagane jest podanie daty oraz miejsca wykonania zdjęcia.
Posty ze zdjęciami bez danych jak również linkowanych spoza serwisu mogą być usuwane.

Linkowanie do zdjęć spoza Forum jest nieregulaminowe (§ 2.1)
sha
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 1 lipca 2017, 00:47
Gender: women

prośba o identyfikację

Post autor: sha »

dobry wieczór :)


bardzo proszę o pomoc w identyfikacji dwóch delikwentów.

pierwszy z rodzaju pełzających - raz na parę dni gdzieś zauważę takiego koleżkę na ścianie, zwykle w okolicy okna, tylko wiosna i latem. czy to wyrasta na jednego z tych żuczków, które się żywią kocimi włosami itp., czy raczej jednego z tych, które atakują zapasy spożywcze? czy może jeszcze coś innego?
drugi z rodzaju latających - ostatnio na wakacjach poczęstowano mnie omletem z takimi stworzonkami. myślałam, że to grzyby, ale po rozkrojeniu omletu okazało się, że jakiś latający owad :roll: nie wiem, czy na podstawie zdjęcia da się coś konkretnego powiedzieć, zwłaszcza że leży na pleckach, plus jest już usmażony, ale czy to jest jakaś osa lub pszczoła może? niestety miejscowi nie za bardzo byli w stanie udzielić mi jakiejś konkretnej informacji, poza tym że dobre i tanie źródło białka :/

z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16269
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Re: prośba o identyfikację

Post autor: Aneta »

Pierwszy to larwa mrzyka (Anthrenus), czyli "żuczek od kocich włosów".
Drugie ufo ciężko będzie zidentyfikować w tej postaci, przydałyby się chociaż ujęcia pod innymi kątami - najbardziej prawdopodobny jest jakiś prostoskrzydły, ewentualnie pluskwiak, biorąc pod uwagę co najczęściej jest spożywane w krajach, że tak to ujmę, entomofagicznych (BTW, mogłabyś napisać gdzie konkretnie tak Cię częstowano).
sha
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 1 lipca 2017, 00:47
Gender: women

Re: prośba o identyfikację

Post autor: sha »

ufff, kocich włosów akurat mamy pod dostatkiem :) dziękuję za pomoc!

niestety nie mam innych zdjęć robaczków z obiadu :( a omlet mi podstępnie podsunięto na tajwanie, w jakiejś jadłodajni prowadzonej przez jedno z przed-chińskich plemion. koleżanka obok znalazła jedną taką osę (czy cokolwiek to jest) na swoim talerzu i myślałyśmy, że może przypadkiem wpadła do jakiegoś dania, a potem się okazało, że nieświadomie jemy to od pół godziny. jakieś larwy czy inne pasikoniki już wcześniej spotkałam, ale to raczej były po prostu smażone w głębokim tłuszczu i wyłożone w całej okazałości, więc człowiek wiedział, na co się pisze. pierwszy raz się spotkałam z przemycaniem owadów w jajkach :)
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Domowe robaczki.”