Gotowanie genitaliów :-)

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4469
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Kontakt:

Gotowanie genitaliów :-)

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Szukam jakiegoś niedrogiego i sprawdzającego się w warunkach nie-kuchennych sprzętu do gotowania genitaliów. Znalazłem w sieci małe kuchenki indukcyjne z regulacją temperatury od 60 stopni, dzięki czemu można by szybko i bez narażenia na zagotowanie KOH przygotowywać materiał do preparowania. Jednocześnie sprzęt jest poręczny i łatwo go schować do szuflady.
Czy ktoś z was używał takiego rozwiązania, czy to się sprawdza ? Ewentualnie mógłby doradzić inne odpowiednie rozwiązanie.
Załączniki
kuch.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (35.15 KiB)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Gotowanie genitaliów :-)

Post autor: Jacek Kurzawa »

A może jakaś grzałka nurkowa http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... i-1-1-1025
albo jakiś podgrzewacz? Ewentualnie jakiś mały termos z wrzątkiem, aby był pod ręką w nocy w razie potrzeby....
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4469
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Kontakt:

Re: Gotowanie genitaliów :-)

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Takie grzałki powodują niekontrolowane ogrzewanie i wykipienie roztworu. Generalnie genitalia gotuje się w zlewce umieszczonej w większym naczyniu z wodą, wodę tę się podgrzewa niemal do wrzenia. Ogrzewa ona KOH w zlewce. Cała sztuka polega na tym, żeby roztwór KOH ogrzał się niemal do wrzenia ale się nie zagotował bo po pierwsze może poparzyć a po drugie może w kipiącej pianie wyrzucić gotowany obiekt. Gotowanie przyspiesza proces sporządzania preparatów, można oczywiście nastawić w zimnym KOH i preparować w dniu następnym albo zanurzyć fiolkę z KOH w gorącej wodzie (co zresztą zwykle robię). Chciałbym jednak mieć jakieś wygodne i szybkie rozwiązanie, do tego łatwe do schowania. Nie mam kuchni indukcyjnej w domu więc nie mam doświadczeń i nie mogę sprawdzić jak to działa...
Marek Hołowiński
Posty: 5053
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 1 time

Re: Gotowanie genitaliów :-)

Post autor: Marek Hołowiński »

Grzegorz Banasiak pisze:Takie grzałki powodują niekontrolowane ogrzewanie i wykipienie roztworu. Generalnie genitalia gotuje się w zlewce umieszczonej w większym naczyniu z wodą, wodę tę się podgrzewa niemal do wrzenia. Ogrzewa ona KOH w zlewce. Cała sztuka polega na tym, żeby roztwór KOH ogrzał się niemal do wrzenia ale się nie zagotował bo po pierwsze może poparzyć a po drugie może w kipiącej pianie wyrzucić gotowany obiekt. Gotowanie przyspiesza proces sporządzania preparatów, można oczywiście nastawić w zimnym KOH i preparować w dniu następnym albo zanurzyć fiolkę z KOH w gorącej wodzie (co zresztą zwykle robię). Chciałbym jednak mieć jakieś wygodne i szybkie rozwiązanie, do tego łatwe do schowania. Nie mam kuchni indukcyjnej w domu więc nie mam doświadczeń i nie mogę sprawdzić jak to działa...
Na odwłoki większości mikrolepidoptra wystarczy 4 godziny maceracji na zimno, a np Coleophoriidae dwie godziny. Przygotowuję zestaw 10 fiolek z ługiem jak tu, na pierwszej fotce:
viewtopic.php?p=186739#p186739
To najczęściej wystarcza na czas jakim dysponuję po pracy.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Gotowanie genitaliów :-)

Post autor: Jacek Kurzawa »

O grzałce myślałem pod takim kątem, aby móc podgrzać wodę do 100C bez wychodzenia z pokoju (np gabinet na piętrze, kuchnia daleko, domownicy śpią a entomolog harcuje po nocach....). Jesli zależy nam na utrzymaniu temperatury to może podgrzewacze do butelek z mlekiem dla niemowlaków mogłyby się sprawdzić. Mają termostat i utrzymują temperaturę na ustalonym poziomie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Preparowanie, chemia.”