Odtłuszczanie motyli - problem

Metody preparowania, usypiania, problemy, sposoby.
gslowikowski
Posty: 62
Rejestracja: wtorek, 10 sierpnia 2004, 15:53
UTM: EA64
Lokalizacja: Rzeszów

Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: gslowikowski »

Hej

Mam zatłuszczonych klika motyli dziennych (zatłuściły się podczas rozmiękczania).

Przeczytałem informację https://entomo.pl/forumarch.php#tluszcz i kupiłem ksylen.
Godzina kąpieli nie pomogła, 12 godzin (nocka) też nie, tzn. może jest trochę lepiej, ale nie do końca.

Jakie są wasze doświadczenia? Ile czasu trzeba moczyć motyle, żeby tłuszcz zszedł ze skrzydeł?
Wojciech Kubiak
Posty: 654
Rejestracja: piątek, 1 lutego 2008, 20:07
Specjalność: Rhopalocera_Polski_Buprestidae
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Wojciech Kubiak »

Spróbuj z benzyną ekstrakcyjną. Potrzymaj w niej motyle kilkanaście godzin, a tłuszcz powiniem zejść. U mnie to się sprawdza w 100%.
Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
Malko
Posty: 2005
Rejestracja: piątek, 19 grudnia 2008, 16:06
Lokalizacja: Tarnów/Radłów/Kraków

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Malko »

Łukasz
Posty: 1071
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:54
Lokalizacja: okolice Bielska-B./Kraków

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Łukasz »

skoro "zatłuściły się podczas rozmiękczania", to może to wcale nie jest tłuszcz tylko takie brzydkie przebarwienia od wody/oparów, czego niestety nie da się usunąć rozpuszczalnikami...?
gslowikowski
Posty: 62
Rejestracja: wtorek, 10 sierpnia 2004, 15:53
UTM: EA64
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: gslowikowski »

Łukasz pisze:skoro "zatłuściły się podczas rozmiękczania", to może to wcale nie jest tłuszcz tylko takie brzydkie przebarwienia od wody/oparów, czego niestety nie da się usunąć rozpuszczalnikami...?
Nie, to nie to. Rozmiękczałem razem kilka sztuk Hipparchia fagi i jedną Hipparchia semele. Z fagi nie było żadnych problemów, a semele się zatłuścił. Podobnie miałem kiedyś z Libythea celtis rozmiękczanymi z innymi gatunkami, ciągle czekają na odtłuszczenie.
Marek Wełnicki
Posty: 362
Rejestracja: poniedziałek, 16 lutego 2004, 14:37
Lokalizacja: Warszawa
Podziękowano: 1 time

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Marek Wełnicki »

Ksylen jest silnym rozpuszczalnikiem dla tłuszczu, więc jeżeli nie pomoże, to trochę wątpię, aby lepiej wyszło z benzyną. Może to faktycznie nie jest tylko tłuszcz.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

Miałem niedawno taki sam kłopot z A. pandora i H. livornica które zatłuściły się podczas rozwilżania. Z tego co mi sugerują koledzy chciałem to zrobić zbyt szybko i do pojemnika wlewałem zbyt ciepłą wodę, ponadto w pojemniku były tez resztki octanu etylu.
Przy odtłuszczaniu motyli benzyną ekstrakcyjną jest pewien sposób który należy stosować - trzeba ją wymieniać na nową w trakcie tej czynności. Rok temu odtłuszczałem całkowicie zatłuszczonego M. quercus. Po kilku godzinach benzyna zmieniła kolor na żółty więc ją wylałem i zalałem nową porcją. Zmieniałem tak chyba ze cztery razy ale w tej chwili okaz jest w pięknym stanie. Ważne też jest żeby po wyjęciu motyla "odwirować" go w palcach gdyż siła odśrodkowa powoduje usunięcie resztek benzyny a strzępina się układa w miarę naturalnie.
gslowikowski
Posty: 62
Rejestracja: wtorek, 10 sierpnia 2004, 15:53
UTM: EA64
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: gslowikowski »

Dzięki wszystkim za pomoc.

Pouczający wątek z Coliasami kiedyś widziałem, ale nie udało mi się teraz go wyszukać.

Wyjąłem dzisiaj motyla po ponad dwóch dobach kąpieli i jest prawie idealnie. Ksylen jest cały czas przezroczysty, nie zmienił barwy, więc będę kontynuował kąpiele, bo tłuszcz ze skrzydeł prawie zszedł, ale "prawie" robi wielką różnicę :D
Tomasz Świderski
Posty: 594
Rejestracja: niedziela, 13 stycznia 2008, 13:45

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Tomasz Świderski »

Czy ktoś może wrzucić zdjęcie takiego odtłuszczonego okazu w dobrym stanie?...
Nie widziałem a chciałbym wiedzieć jak to wygląda po fachowo przeprowadzonej czynności, ma duży wpływ na "urode" okazu czy żaden?
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

Wspomniany powyżej M. quercus który był zatłuszczony w 100%
Załączniki
M. guercus 003.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (78.77 KiB)
Peter Senn
Posty: 889
Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
Lokalizacja: Gdynia

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Peter Senn »

Chciałbym nawiązać do tego tematu. Ostatnio złowiłem Zeuzera pyrina i zatłuszczył się podczas gdy suszył się na rozpinadle. Zastosowałem radę podaną wcześniej w w tym wątku i zanurzyłem motyla w benzynie ekstrakcyjnej na ok. 65 godzin z jedną wymianą benzyny po mniej więcej 24 godz. Zdjęcia pokazują motyla przed (9528) i po (9529) odtłuszczeniu. Wynik moim zdaniem zadowalający.
Załączniki
DSCF9528 przed odtłuszczeniem.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (49.39 KiB)
DSCF9529 po odtłuszczeniu.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (54.73 KiB)
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Ten motyl jest rozpiety czy dopiero bedzie rozpinany?
65 godzin? Ten sam efekt mam po 3-5 godzinach, nie ma sensu tyle moczyc, podobnie jak dołączac do zbioru pospolitego motyla w tak kiepskim stanie.
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4469
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Grzegorz Banasiak »

TomekK pisze:Ten motyl jest rozpiety czy dopiero bedzie rozpinany?
65 godzin? Ten sam efekt mam po 3-5 godzinach, nie ma sensu tyle moczyc, podobnie jak dołączac do zbioru pospolitego motyla w tak kiepskim stanie.
Sądzę, że to okaz dowodowy i jego jakość nie ma większego znaczenia... no i nie wszędzie jest taki pospolity ;-)
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Grzegorz uczmy mlodszych adeptow entomologii od poczatku ze tluczenie pospolitych gatunkow w takim stanie jest zwyczajnie bez sensu bo za jakis czas gdy bedzie mial serie czystych, ten okaz poprostu wyladuje w koszu. Do tego krytyka jesli chodzi o jakosc rozpiecia rowniez koledze sie przyda i nie ma tu zadnej zlosliwosci z mojej strony. To zwykle i przydatne spostrzezenia ktore zaprocentuja mam nadzieję w przyszlosci fotami ladnej jakosci pyriny ktorych Peter w zyciu sie jeszcze nalowi. A do tego nie bedzie tracil az tyle czasu na odtluszczenie materialu.
I maly off przy okazji, u Romka bedzie czekalo na Ciebie troszku koszowego materialu.
Peter Senn
Posty: 889
Rejestracja: sobota, 26 lipca 2008, 21:17
Lokalizacja: Gdynia

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Peter Senn »

Panie TomekK. Może u Pana Z. pyrina jest pospoliciakiem, u mnie nie, w ciągu kilka lat jest to dopiero trzeci okaz tego gatunku (poprzednie sfotografowałem). Być może wystarczy mniej czasu na odtłuszczenie, ja zrobiłem to po raz pierwszy, więc nie wiedziałem jakiego okresu czasu wystarczy. Wcześniej w tym wątku była mowa o dłuższym czasie, więc kierowałem się tym. Faktycznie jest to okaz dowodowy, ale nie mam zamiaru zbierać serii, bo nie na tym polega moja praca. Chcę zinwentaryzować wszystkie gatunki motyle na terenie Gdyni, a do tego wystarczy jeden okaz. Zresztą mam wcześniejsze zdjęcia. Jeśli chodzi o rozłożenie tego okazu, to rzeczywiście nie udało mi się. Tylne brzegi nie są prostopadłe do osi ciała, a lewe tylne skrzydło jest krzywe. Ten sezon jest pierwszy, kiedy zbieram okazy do zbioru, więc wciąż zdobywam doświadczenie. Po zatruciu tego motyla, zmiękczyłem go chyba ze trzy dni, i wciąż był wyjątkowo sztywny, stąd taki wynik rozłożenia. Może na Pan pomysł, jak zmiękczyć motyle z rodziny Cossidae? Dziękuję za odmłodzenie mnie.
Załączniki
485-07a Zeuzera pyrina 30.06.07 Gdynia-Chwarzno CF34.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (79.79 KiB)
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Peter Senn pisze: Faktycznie jest to okaz dowodowy, ale nie mam zamiaru zbierać serii, bo nie na tym polega moja praca. Chcę zinwentaryzować wszystkie gatunki motyle na terenie Gdyni, a do tego wystarczy jeden okaz. Zresztą mam wcześniejsze zdjęcia.
A chodzi o taką inwentaryzację: viewtopic.php?f=43&t=30990 :D
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Po pierwsze Panow na tym forum nie ma. Po wtore skoro byly trzy okazy, beda kolejne i pewnie w lepszym stanie. Okaz dowodowy? Ok, ale minuta więcej pracy i okaz dowodowy prezentowal by się jak nalezy. To nie czepiactwo, tak lata temu wpoili mi pewne zasady tuzowie entomologii polskiej i dlatego krytyka, mysle ze zasadna pojawila sie z mojej strony. Ja poprostu nie lubie i nie rozumiem "bylejactwa". Sztywnienie skrzydel czesto wiaze sie ze zbyt duza iloscia octanu lub zbyt dlugim przetrzymaniu w zatruwaczce. Podobnie przy iniekcyjnym usmiercaniu np alkoholem. Na juz sztywne metody niestety nie znam. Czyli lepiej zapobiegac niz leczyc.
Pyrina zazwyczaj leci pojedynczo ale bywajac czesto w terenie (swiece 3-4 noce w tygodniu z pominieciem kilku dni pelni) w sezonie i w odpowiednim biotopie widze ich nie malo. I nie tylko na moim terenie.
A co do odmladzania, nie mam w zwyczaju kukania komus w dowod. Wyrazilem sie na temat stazu a nie wieku.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

TomekK pisze:okaz dowodowy prezentowal by się jak nalezy.
Tomku, nie chcę wszczynać polemiki, a jesli już to na bardzo spokojnych falach, tak by sobie tylko podyskutować i powymieniać poglądy. Niedawno właśnie pokazywałem i pisałem, że "okaz dowodowy" powinien być:
1. dobrze zaetykietowany
2. spreparowany (raczej zakonserwowany) w sposób umozliwający determinację i dlasze badania okazu.

Priorytetem jest więc dobry stan okazu (kompletność, barwa, stan ogólny itd.) a potem możliwość determinacji, co wiąże się z widocznością detali budowy.
Jest niewielka róznica między okazem do celów dokumentacyjnych a okazem do badań, ale nie chcę zbyt szczegółowo tego rozdrabniać. Generalnie pojecie "okaz dowodowy" nie zawiera jakby odczuć estetycznych oglądających, bo one są najmniej potrzebne. Nie ma potrzeby - dla badacza, dokumentalisty - by okaz był "ładny" (kolorowy, duży, symetryczny itp.). Jeśli ktoś odczuwa potrzbę układania nózek, skrzydełek etc. to wchodzi w inny stan pracy nad okazem. Oczywiscie są przypadki, gdy na wyglądzie okazu może nam zeleżeć szczególnie np. gdy ma on posłuzyć do zilustrowania cech, d opublikacji.

Reasumując - okaz dowodowy nie musi się "prezentować" i "wyglądać ładnie". Natomiast każdy okaz w zbiorze mógłby wyglądać ładnie, z pobudek estetycznych i nie tylko (staranne preparowanie pomaga w determinacji). Jesli jednak ktoś potrzebuje okaz jako dowodu, to może go nawet zakopertować i to też będzie dobrze. Może go nawet rozczłonować i nakleić na kartonik albo rozczłonowanego wrzucić do alkoholu. Okaz dowodowy ma "BYĆ" a nie "WYGLĄDAĆ".
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Jacku, Ty delikatnie, to ja mniej.
Dla mnie KAZDY okaz w zbiorze to okaz DOWODOWY! Po to ma wlasnie etykiete. To jego dowod.
Wrzucaj wiec swoje do koperty, nabijaj na gwozdzie, rob marynate czy co Ci sie tam podoba. Ale nie rob ze mnie oponenta i zbieracza bo skoro mam w zbiorze estetyke to jestem tylko zbieraczem znaczkow. Skoro mozna miec okaz dowodowy nalezycie spreparowany to niech takim bedzie, chocby z szacunku dla owada oraz własnej pracy. Peter odtluszczal i spreparowal. Po co skoro to tylko OKAZ DOWODOWY?! Odtluszczal zbyt dlugo niepotrzebnie tracac czas, i spreparowal zle na co tylko zwrocilem uwage bo mnie to razi a forum jest od tego by radzic. Wiec doradzilem. A Ty wprost piszesz by to olac. No to olewajmy wszystko i bedzie cacy. Przy watku z przeziernikami napisales wrecz ze Ci sie nie chce. Bardzo ksztalcace podejscie na forum publiczbym. Rodzi sie tylko pytanie - skoro Ci sie nie chce to po co wogole to robisz?
Tendencja do bylejactwa w tym kraju rosnie we wszystkich aspektach zycia. Ja sie pod tym nie podpisuje, podobnie jak pod Twymi radami by naszpilic i tyle. Bo liczy sie okaz. Nie Jacku, okaz to tylko efekt koncowy naszej pracy terenowej ktorej Ty nie chcesz szanowac. Mnie uczono inaczej. Juz rodzice mi tlukli - jak cos robisz, rob to dobrze. I nie chodzi tu to estetyke. Dyskusja zeszla na manowce ale trudno mi bylo nie odpowiedziec na Twoj wpis ktory po przeczytaniu przez młodych entomologow da im rozgrzeszenie na bylejactwo. I skoro na moja rade ze mozna cos zrobic dobrze, Ty rzucasz ze wcale nie, to czas sie zaszyc w gablotach lub jechac w teren i jak juz spooooooro zbieraczy znaczkow wogole przestac sie tu wypowiadac. Bo widzisz mnie SIE CHCE.
Nie bede reagowal na kolejne wpisy, na privy nie odpowiadam.
Moj wpis mozesz klasycznie przeniesc do kosza bo nie zwiazany z tematem, a mnie wladowac bana, choc licze na to ze znow Ci sie nie chce.
Jacek cala szkola preparacji tworzona przez wielkie nazwiska entomologii legla wlasnie w gruzach bo nowa szkola uczy wrzucac w kopertki bo to wystarczy. Coz, ja sie z tego przedszkola wypisuje.
Pzepraszam za mix jogurtowy w tym wpisie ale szkoda czasu na cna dyskusje. Przez ten czas moglbym przeciez spreparowac kilka owadow a wg nowych (Twoich kanonow) pewnie kilkaset.
Ro tak dla smiechu i rozladowania napiecia.
Ps. Nastepnym razem gdy ktos bedzie walil bledy irtograficzne to go nie poprawiaj, uszanuj poprostu fakt ze byc moze poprawnie pisac sie mu nie chce.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

No i dobrze, jest dyskusja, jak widać mamy odmienne zdania, chociaż w wielu miejscach przyznam Ci rację, że z bylejactwem możnaby było powalczyć. Wiem, że na Forum jest część osób, które bardzo lubi ładną preparatykę i czytając mój post mogą dostać gęsiej skórki. No cóż, każdy robi to dla siebie i przechowuje okazy jak mu wygodnie.

Dlaczego myślisz, że wpis usunę do kosza? Wręcz przeciwnie - jest wartościowym głosem. A żeby banować oponenta to już zupełnie nie trafione.

To nie jest tak, że mi się nie chce preparować, bo choćby własnie zakonczyłem partię owadów, które robiłem pod binokularem, każda nózka przyklejona itd i to nawet nie z mojej grupy bo np jakieś Tenebrio czy Cicindela. Nie w tym rzecz. Problem w tym że nie ma żadnego obowiązku do przechowywania okazów dowodowych, jak już pisałem, ładnie spreparowanych, symetrycznie itd. Takie myslenie prowadzi na manowce, że jesli okaz jest uszkodzony to nie należy go właczać do kolekcji bo jest brzydki i uszkodzony, i wywalić czym prędzej do kosza. W ten sposób stracilibyśmy okaz dowodowy - okaz + dane. Oczywiscie nic nie stoi na przeszkodzie, by ładnie preparować i to też będą okazy dowodowe. Można, ale nie ma przymusu - będę bronił stanowiska, że to człowiek decyduje o tym, ile pracy włoży w preparatykę okazu. Jeśli będzie chciał w przyszłości robić mu preparatykę kopulatorów to nie ma sensu poswiecac mu zbyt wiele czasu na żmudne przyklejanie odnóży, jeśli ten okaz zostanie później jeszcze odklejony i rozwilżony. Gdy zbieram mrówki dla "kogoś" to je po prostu naklejam na kartonik luzem. Jesli będzie to coś wartościowego to sobie je ten ktoś zrobi po swojemu, nawet trudno powiedzieć jak. To nie jest kwestia bylejactwa bo to nie jest tak, że kazdy okaz niespreparowany to bylejactwo - o to mi własnie cały czas chodzi. Może to trudno zrozumieć, dlatego załączę kilka zdjęć owadów, które są niespreparowane ładnie a jednak są okazami dowodowymi i ja w dalszym ciągu nie widzę powodu, by je preparować lepiej.

Zdjęcia za chwilę.....
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

I zdjęcia:
na jednym zdjęciu owady zabezpieczone do dalszych badań
na drugim preparowane z zachowaniem pewnych kanonów z wielu róznych powodów *

* te powody to:
okaz do wymiany (wymagania)
okaz do fotografowania
okaz do serii porównawczej (ułożenie ma znaczenie)


i jeszcze:
sposób na spędzenie wolnego czasu
okaz do pochwalenia się, jaki jest ładny w mojej gablocie
okaz do pochwalenia się, że umiem preparować lepiej od ślepca lub kolesia z Parkinsonem


itd...
Załączniki
DSC_2089.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (117.13 KiB)
ostatnio preparowane ...
ostatnio preparowane ...
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (104.45 KiB)
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Rafał Celadyn »

...chopy no dajcie na luz..."do dupy" preparowania sie nie uczy...
Peter(będziesz wieczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) ;-) .
Niech każdy robi, żeby dobrze było :arrow: :birra:
:papa:
Rafał
Marek Hołowiński
Posty: 5053
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 13:09
UTM: FB68
Specjalność: Sesiidae
Lokalizacja: Hańsk
Podziękowano: 1 time

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Marek Hołowiński »

A gdzie są metki przy tym śmieciu? Zresztą i przy pozostałych tych rozpiętych chrząszczach też nie widać. Zdjąłeś do fotografii? Nie masz obaw że można je pomylić.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

Jacku :?: . Czy Ty sobie jaja na forum robisz????? :(
O czym Ty człowieku piszesz ??
Propagujesz na forum bylejactwo i niechlustwo a powinieneś świecić przykładem.
Równie dobrze można mieszkać w oborze razem z krowami bo przecież telewizor,dywanik i ciepłe kapcie nie są nam do życia niezbędne.
Jak tak dalej pójdzie to nadejdzie era zbiorów trzymanych w pudełkach po butach lub słoikach po ogórkach. A tak naprawdę to do jakich naukowych celów złowiłeś i "olałeś" tego przeziernika , że siedzi w zbiorze i wyglada jak zmokła kura po deszczu ?
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4469
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Ech, widać, że nie bywacie w muzeach skoro panuje takie święte oburzenie...
brakkonta

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: brakkonta »

miałem się nie odzywać po tym, jak mój całkiem koleżeński wpis został usunięty niedawno z penego wątku, bo został określony, jako nicniewnoszący, ale jeszcze ten jeden raz się zaloguję....choć przyznam, z duuuużym niesmakiem.
Gówno i badziewie, ot co. DSC_2089 - to nie są okazy, to totalny szajs. Ja mam jeszcze na to inne zapatrywanie. Otóż to zwierzę straciło życie, no to pozwólmy mu jeszcze po śmierci jako tako prezentować się. Dlaczego naszych zmarłych ładnie układamy, ubieramy i takie tam pitu pitu. Przecie można Ich zwalić do dołu, zasypać i przyklepać ....
Brak etykiet - to jest już karygodne i jako nauczyciel apelowałbym o nieazpodawanie tutaj takiego gnoju jako prezentacja. Młodzi patrzą na to i sie uczą. I nie, etykiety nie zostały zdjęte do fotografii. To po prostu taki śmietnik i już.
A okaz dowodowy czy wystawienniczy - gówno tam prawda. I jeden i drugi ma być porządny, schludny i ukazywać sie w takiej krasie, jak go natura stworzyła. Popatrzcie na stare zbiory, na starą szkołe. Dość już tego zgównienia i bylejakości mamy w kraju. Forum zrobiło sie byle jakie, a teraz jeszcze taka badziewna robota zaczyna być promowana.
Grześ pisze o muzeach. Być może wynika to z nawału ogromnego materiału do przerobienia i braku rąk do pracy w tychże muzeach. Nikt z nas na to narzekać nie może i przy kawie można było spokojnie tej trociniarce skrzydła zrobić, jak Pan Bóg przykazał. Jak już sie poświęcilo czas i estetyczne cierpienia nad tluszczem, to i można było poświęcic na skrzydła. I nijakie mi tam pitu pit i poklepywanie po ramionkach swoich kolegow nie przekona mnie - to jest po prostu niechlujstwo, a administrator tego forum nie powinien promować takiego gówna, jakie zostało zapodane. Nie mam naaaaajmniejszej ochoty szukac po forum, ale tutaj juz niejeden został opierdzielony za to, że gówniane okazy pokazuje. No ale, jak powiedziałem - "poklepywanie po ramionkach swoich kolegow " .....to już tysięczny przejaw tego, że na tym forum są i równiejsi.
Tyle. Spadam, bo mi tu niewygodnie.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Brak etykiet! Dobre... :bravo: - okazy wyjąłem je prosto ze styropianu, ponieważ wszystkie jeszcze schną: mrówki z Kazimierza (wątek o masowym pojawie), cała reszta z olch, z których się wylęgły (tylko spuszczel sprzed kilku dni, wonnica i barciel z Dobrego (tam gdzie orion). Miał być przykład, nie musiałem daleko szukać, takie owady mam po prostu w zasięgu ręki, leżą obok na blacie. Pokazuję, że praparuję "ładnie" a także naklejam "na roboczo" i to jest praca na bieżąco, jednocześnie robię i tak i tak. Jeśli teraz ktoś będzie potrzebował tych mrówek (mam jeszcze inne, naklejane luzem w 90%) to są w gratisie w takim stanie z "full data collecting".

Przezierniki topią mi się w pułapkach glikolowych, a wybieram je co kilka dni, więc wyjsc mam parę: wypłukać i zabezpieczyć, o rozkładaniu raczej nie ma mowy, albo wyrzucić? Materiał z hodowlarki zabezpieczam jak mogę, może się przyda, wyniki z pewnością, okazy tymczasem powinienem mieć, jako okazy dowodowe. Posiadam również inne fiolki (np. w glikolu pływa mi jeszcze sporo Tenebrio), w których leży różna drobnica ... dla Kolegów. I zamierzam ją ponaklejać, pofiolkować a potem porozdawać.

Z pudełkami po butach Darku to trafiłeś w 10-kę - właśnie myślę o metodzie przechowywania materiału w ten sposób i takie pudełka brałem pod uwagę dzisiejszej nocy. To temat na inny wątek. Pewnie wiele osób przechowuje kopertowany, paczkowany materiał i jakoś go przechowuje. Ja mam już z tym problem ponieważ mam zamagazynowanych wiele tysięcy (!) kózek z całego, z których tylko część będzie docelowo spreparowana. I to jest problem, który muszę jakoś rozwiązać.

Z tym świeceniem przykładem - Wy pisząc swoje posty właśnie dajecie przykład, tylko czegoś innego - udziału w dyskusji. Wpadacie w nerwy (i furię) na widok okazu źle spreparowanego (Waszym świętym zdaniem) i macie pewność tego, że możecie wszystkim dawać uwagi, jak to się powinno robić. Dajecie przykład - moim zdaniem - jak nie należy zabierać głosu w dyskusji.

Czy to administrator czy każdy inny - ma prawo pokazywać jak pracuje. Właśnie mam potrzebę pokazania, że owada należy ładnie preparować ale nie ma takiego obowiązku. Ta dyskusja pokazuje jednak (wiem, że wiele osób się ze mną nie zgadza ale liczę na to że są i tacy którzy to doskonale rozumieją, bo sami pracują w podobny sposób). Gdy stoję przed wyborem czy okaz (już martwy) wyrzucić czy zabezpieczyć nie mam problemu z tym, czy go preparować czy nie. O tym mógłby napisać każdy, go wybiera okazy z pułapek (może np. Radek Plewa, który od kilku lat pracuje z żółtymi miskami) i musi materiał zabezpieczyć. Dlatego taka dyskusja jest ważna (bez nerwów), żeby o tym porozmawiać i dlatego zapraszam do niej, ale bez zbędnych niepotrzebnych emocji.

PS. I jeszcze jedna myśl - przez wiele lat mijałem owady z wielu grup, które mnie nie interesowały i nie zbierałem. Tylko kózki, kózki i to co mi było potrzebne. Ostatnio zacząłem jednak zwracać uwagę na inne grupy i je zbierać - dla kogoś, do objerzenie, sprawdzenia. Nie jestem w stanie ocenić czy schyliki, mrówki, błonkówki itd. są to dobre gatunki czy pospolite. Gdy trafią w ręce specjalistów to oni zdecydują, co dalej z nimi zrobią. Niestety, nie starczyłoby mi czasu na dokładne preparowanie wszystkiego, co spotykam i mogę zabrać do domu. Zabieram więc częśc tego mając świadomość, że spreparuję je szybko.
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Mialem sie nie odzywac bo zwyczajnie szkoda czasu. Dyskusja? Jaka dyskusja? Twoje obracanie Jacku kota ogonem? Nadajesz się do polityki bo tam kazdy temat w podobnym stylu sie rozmydla.
My rozmawiamy o trociniarce, nie o twoich problemach z przechowywaniem i brakiem czasu. Rozogniles zwykla porade ktorej udzielilem Bogu ducha winnemu Peterowi. Sprowadziles dyskusje do poziomu klotni (tak wlasnie Ty) pierdzielac bzdety o tym ze okaz dowodowy to moze lezec byle jak w byle czym. A w kolejnym poscie juz pieknie i znow politycznie sie rakiem wycofales. A w kolejnych To wedlug Ciebie ma byc dobry przyklad? Na co? Na lenistwo i olewatorstwo?
Sam w tym roku przywiozlem sporo materialu z europy dla kolegow z forum i stracilem mase czasu na odpowiednie zabezpieczenie. Chrzaszcze w woreczkach z liglina, tymolem i octanem, muchy na minucjach a drobne w fiolkach z tymolem. Troche drobiazgu w benzynie. Wszystko opisane. Chlopaki spali a ja sobie i komus preparowalem sieciarki bo suszone czy w benzynie robia sie do niczego a mnie by bylo wstyd dac komus kupe smiecia czyli wg Ciebie materialu dowodowego.
A moglem wrypac w zbiorcze pudelko i niech sie ktos martwi polamancami. Ja Jacku takich prezentow nie robie bo zwyczajnie byloby mnie wstyd.
A teraz jak chcesz podyskutowac to wroc do tematu trociniarki i ew jak rozwiazac temat sztywnych skrzydel bo w kazdym innym swoj wpis nie na temat bedziesz musial usunac w kosz. Bo ja tu merytoryki przez Ciebie wymaganej (jak to niedawno z Mazepem bylo) jakos nie widze.
Ps. Trociniarka nie byla wyjeta z glikolu wiec dalej nie trzymasz sie tematu. To zwykle schodzenie z tematu. Tlumacza sie winni.
W miedzy czasie dodales ps. wiec dopisze choc czesciowo juz na niego odpiwiedzialem. Nie spalem po nocach a reszta rano ryla z moich wampirzych oczu bo chcialo mi sie odpowiednio przygotowac material dla ludzi choc wcale nie musialem. Moglem spac, odpoczywac, pic piwo, preparowac swoje owady. A ja glupi komus odwalalem robote. Chyba mam cos z deklem.
Po co komus cos zbierasz skoro jak sam mowisz nie masz czasu odpowiednio tego zabezpieczyc czy spreparowac??
Nie odpowiadaj, temat tyczy sie trociniarki i zatluszczania materialu. I tego sie trzymajmy.
Ostatnio zmieniony czwartek, 30 lipca 2015, 11:33 przez TomekK, łącznie zmieniany 1 raz.
brakkonta

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: brakkonta »

...no i tak jak sie spodziewałem - mój wpis został wywalony :rotfl: :brawo:
Wojciech Kubiak
Posty: 654
Rejestracja: piątek, 1 lutego 2008, 20:07
Specjalność: Rhopalocera_Polski_Buprestidae
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Wojciech Kubiak »

Co do tematowej trociniarki jak i wszystkich owadów uważam, że jeśli owada można ładnie spreparować, to należy to zrobić (i taka zasada panuje w moim zbiorze). Natomiast jeśli jest to utrudnione, to i tak powinno się to zrobić jak najlepiej. Choćby taki zwykły przeziernik wyciągnięty z glikolu, mokry, obtarty, fakt. Ale jakby go ładnie rozłożyć, nóżki poukładać, czułki prosto to nawet przy swoim stanie prezentuje się świetnie. Osobiście popieram podejście na przykłąd Wujka Adama, który preparuje wszystko czego "nie zbiera" tak samo jak kozy czy zawisaki, które wiem, że "zbiera" czyli preparuje je należycie i z szacunkiem do samego robaka.
Jacku, wiem jak wygląda Twój zbiór i wygląda fajnie, ale fotka którą pokazałeś, to dla mnie lekka przesada.



A i w temacie rozmiękczania, piszę to jeszcze raz - benzyna ekstrakcyjna APPROVED, C. erminea kiedyś cała żółta i lepka, teraz piękna i bielutka, jedyny niewielki problem był z włoskami i strzępiną. Z ksylenem nie próbowałem.

Pozdrawiam :birra:
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Wojtku benzyna nie rozmiekcza... Pewnie chodzilo Ci o odtluszczenie.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

J.M. pisze:...no i tak jak sie spodziewałem - mój wpis został wywalony :rotfl:  :brawo:
O czym Ty piszesz? Twój post z 8:32 jest wyżej viewtopic.php?p=215651#p215651 a Ty starasz się na siłę zrobić z Forum miejsce powszechnej niesprawiedliwości. Tymczasem w logach nie widzę, żeby jakikolwiek moderator dotykał się Twoich postów. No chyba że ja czegoś nie wiem. Były dwa posty czy ten jeden, który cały czas jest? I z czego tu się cieszyć i bić brawo?
brakkonta

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: brakkonta »

...bo wpisałem dwa oddzielne posty. Ten drugi zaginął, tak jak się spodziewałem. Stąd te brawa.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Tomku, ja nie wycofałem się rakiem z dyskusji a wręcz przeciwnie - podtrzymałem swoje stanowisko o preparatyce nie dając się przy tym wciągnąć w kłótnię, którą raczej postanowiłeś wszcząć swoim dość agresywnym postem. Nie udało się jej wszcząć w ten czy inny sposób to probujesz inaczej - że odwróciłem kota ogonem i ją wszcząłem. W ten sposób to rzeczywiscie nie da się prowadzić żadnej polemiki.
A mnie cały czas chodzi o to, żeby nie pouczać innych, jak się to powinno starannie preparować. Zaczęło się od Bogu ducha winnemu Petera, w obronie którego stanąłem podająć jako przykład swoje podejście, to oberwało mi się od wielu, że to profanacja preparatyki, brak kartek i bylejactwo jakieś. Żal się robi na myśl, jak łatwo dostać zjeby od świetych tureckich. Bo upominając kogoś stajecie się lepszymi? Misja, wzorce... a możę demagogia i narcyzm?

Temat trociniarki rzeczywiscie poszedł w stronę okazu dowodwego i preparatyki roboczej więc najlepiej byłoby to jakoś wydzielić w dwa wątki (oczywiscie przy oklasakch Jacka, że znów moderacja coś tam robi, bo nie powinna). Dlatego też tą dyskusję postaram się w nocy wydzielić (kiedy jest mało czytających, bo znów podniesie się wrzawa że wątek zniknął i jest cenzura).

Wam się Panowie ogólnie pomyliło zbieranie owadów do badań ze zbieraniem owadów do gablotek i zapominacie że ważny jest okaz a nie jego wygląd. Koniec, kropka.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

J.M. pisze:...bo wpisałem dwa oddzielne posty. Ten drugi zaginął, tak jak się spodziewałem. Stąd te brawa.
To ja mam pytanie czy ktoś widział jakieś posty Jacka M., bo ja nie a w logach widać, że nie było dotykane nic. jak dla mnie to Ci się wydaje że cośnapisałeś (ciekawe co) i rzucasz bezpodstawne oskarżenia. A może po prostu postu nie wysłałeś.... w każdym razie nie było, moderatorzy mogą sobie posprawdzać. ja niczego nie usuwałem, ani postów ani logów.
brakkonta

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: brakkonta »

.....widzać zaginęło w akcji. Szkoda, bo i napisałem co myślę o tym całym bałaganie. Teraz to mi się juz nie chce pisać o tym co wycinasz, co wyrzucasz, jak traktujesz dwa moje zdania, które to są "niemerytoryczne", a jak traktujesz podobne, ale napisane przez kogoś innego, nawiasem mówiąc bardzo lubianego mego kolegę.....ale one tez były całkiem niemerytoryczne, identycznie jak moje - wyrażały fascynację pewnym tematem. Nie ma o czym mówic - chlastasz sobie wedle swego widzimisię cudze wypowiedzi. A ja nic złego w tym nie widzę, po prostu wyraziłem swoją aprobatę dla programu Grzesia:
viewtopic.php?f=63&t=31590
Niech ludzie poczytają i niech rzucą kamień......
Śmieci niestety rażą mnie i kaleczą postrzeganie piękna i nie piszę tu o trociniarce Piotra, piszę tu o tym badziewiu, które Ty zapodałeś. To już było obraźliwe dla entomologii. Już widzę, jak mój ś.p. promotor reaguje na takie gówno w gablocie....oj miałbym problemy. No ale cóz, to stara, klasyczna szkoła, piękne czasy.
Jacek
Wojciech Kubiak
Posty: 654
Rejestracja: piątek, 1 lutego 2008, 20:07
Specjalność: Rhopalocera_Polski_Buprestidae
Lokalizacja: Bełchatów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Wojciech Kubiak »

Tomku dzięki za sprostowanie, oczywiście chodziło mi o odtłuszczanie, rozmiękczanie to osobny temat, ale o tym było już na forum. ;)
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Pouczac a radzic, szanowny Panie Moderatorze, wlascicielu resztek forum, to dwie rozne sprawy.
Tnij ile zechcesz, a moje wpisy z tego watku oraz innych jesli tylko zechcesz, wyp...dol dla dobra ogolu coby tylko Twoje swiete rady istnialy po wsze czasy. Te tylko naukowe i tylko z Twoim szanownym nazwiskiem ktore od dzis slawic bede jak Ci ktorzy mnie przestrzegali przed Twoim jestestwem a ktorych od dawna juz tu nie ma. Czas za ich rada podazyc na inne np. wloskie fora gdzie nie ma Krola na zamku a itak merytoryki nie brakuje. Na fora i do ludzi gdzie szanuje sie owady, dobra preparatyka jest ogolnie przyjetym standartem a bylejactwo i niechciejstwo jest w zlym tonie. Ten statek Jacku drogi tonie, powoli i nieuchronnie co widać chocby po tym ze procz codziennych prosb o oznaczenie wciaz tych samych pospoliciakow nic sie nie dzieje, a zeby lyknac wiedzy specjalistycznej trzeba sie cofnac gleboko w czasie i do archiwalnych wpisow. No a gdy ktos probuje doradzic dostaje w leb od Krolciunia no bo jakze to tak zeby ktos z pospolstwa leb podnosil. Zastraszaj dalej, kasuj i wycinaj. Póki masz co. I pamietaj, kapitan z ttonącego okretu schodzi ostatni. Obys tylko zdazyl.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Wy macie jakieś urojenia! Jak pisałem - nikt tu niczego nie wycinał i są to tylko Wasze pomówienia. Wątek nie był moderowany i żaden post nie zginął, nie zoastał wycięty, usunięty. Zresztą nie muszę się z tego tłumaczyć, chcę tylko podkreślić, że tu nic nie zginęlo wbrew temu co pisze Jacek M. Brzydko i tyle. Robicie gnój ku własnemu zadowoleniu a potem opluwacie to Forum bo tu jest gnój. Szkoda gadać. Tymczasem każdy ma mieć prawo do wyrażenia własnego zdania i pokazania własnego warsztatu. Wy mój warsztat obsypaliście najgorszymi epitetami. To jest Wasza demokracja i przeklęte Forum?.... Bo jedynie Wy możecie mieć rację, jak się powinno preparować. Reszta to idioci...

Zauważcie, że jedynie bronię się przed Waszymi atakami o szybką roboczą preparatykę w niektórych przypadkach. Sam nie pisałem, że dobre preparowanie jest złe a tym bardziej nie pisałem, że to co robi lubi pisze Jacek M czy TomekK jest złe. Atak jest w jedną stronę. I to jest wg Was, Koledzy w porządku?

I proszę szanownych moderatorów o nie moderowanie czegokolwiek w tym wątku.
brakkonta

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: brakkonta »

...umiesz czytać ze zrozumieniem? (to Twoje pytanie zadawane wielokrotnie na forum) - przecie napisałem - "zaginęło w akcji", znaczy się gdzieś, cholera wie gdzie, trafił szlag ten wpis, gdzieś po drodze pomiędzy moim komputerem, a forum. Nie znam sie na tym. Napisałem, wysłałem i ni ma. Niedługą chwile po tym urwało u mnie internet, dosłownie na kilkanaście sekund. Byc może to jest przyczyna, bć może w momencie wysyłania też była takowa przerwka. Jednak napisałem "zaginęło w akcji". Po jaki ciul dakklej to mielisz? Dalej napisałem to, co zaginęło, czyli to, co myśle, a w zasadzie to 10% z tego co myślę, bo reszta nie nadaje sie do publikacji. Tyle. Ja spadam, bo jak juz pisałem - czuję się w tym grajdole baaaardzo źle i mam ten stan juz od dłuższego czasu. Byłbym wielce zadowolony, jakby "coś" się stało z moim profilem tutaj i nagle ....był zniknął. Ulżyłoby mi.
Jacek M.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Umiem czytać ze zrozumieniem. Napisałeś:
Nie ma o czym mówic - chlastasz sobie wedle swego widzimisię cudze wypowiedzi.
A Ty masz problem ze zrozumieniem tego, co napisałeś? Wygląda na to, że masz.

Jako admin nie logowałem się od 14.7.2015, memberlist.php?mode=viewprofile&u=17
zresztą czynności moderacyjne wykonywane przez admina są widoczne dla moderatorów.
Log moderatorów widoczny jest poniżej. Wiekszość postów została npisana dzisiaj a dzisiaj była tylko jedna operacja moderatora, na innym wątku. To pokazuje, że wątek nie był przez nikogo dotykany a żaden post nie był moderowany.
Załączniki
log_moderatorow.jpg
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (110.66 KiB)
brakkonta

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: brakkonta »

.......nie no, musiałem się zalogowac raz jeszcze, przyznam z ogromnym obrzydzeniem.
Czy Ciebie posrało juz do cna ???? Przecież do kurwy nędzy napisałem Ci wyraźnie - tak, zgadza się, postu nie ma, nie było, zaginął w akcji !!!! Czy Ty musisz wszystko odpierdalać kota ogonem na lewą stronę i na swoją zasraną modłę ???? Jacku - pizdnij się w czachę, bo zgnoisz to forum do końca. Do nagłej cholery, wyraźnie napisałem - zaginęło, nie wiem gdzie!!!!
A o tym że chlastasz jak chcesz i co chcesz, to wpis tyczący caaaałkiem czego innego, tyczy Twych wielokrotnych poczynań w niejednym wpisem, niekoniecznie moim. Ludzie już są na to uwrażliwieni i skreeny robią niektórych wątków, bo te potrafia się no stąd ni z owąd zmienić. Sram na to, wali mnie to i szczę na to luźnym strumieniem. Rób sobie co chcesz, ja się żegnam ozięble z domieszką ironii. To nie mój klimat, ten szajs zmierził mnie do szpiku kości i mam tego dość. Już samo istenienie tutaj jest dla mnie obraźliwe. Rób sobie co chcesz, bryluj, błyszcz, mędrkuj - ja spadam.
Wszystkich innych Forumowiczów przepraszam, ale będąc tutaj ósmy rok nie będę się narażał na takie traktowanie. Moje 50 lat nie pozwala mi na to. Są inne miejsca, gdzie człowieka traktuja z należytym szacunkiem i zainteresowaniem. Przepraszam że musieli to czytać. W każdym razie mam dość hegemonii Admina i żal mi ludzi, bo nie mają gdzie iść - niestety https://entomo.pl jest jedyne, i to jest nasz ogromny, bardzo ogromny problem ......mam nadzieję że do czasu.
Ty zaś nie sil się na następne roszady słowotwórcze i na mikstury zdaniozamienne. Nie wysilaj sie na przeinaczenie innego z polskiego na nasze z zamąceniem w tym i tamtym ....bo jesteś i tak w tym mistrzem. Ja ni ciula juz na to nie zareaguje.
Tyle
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

J.M. pisze: Czy Ciebie posrało juz do cna ???? Przecież do kurwy nędzy napisałem Ci wyraźnie - tak, zgadza się, postu nie ma, nie było, zaginął w akcji !!!! Czy Ty musisz wszystko odpierdalać kota ogonem na lewą stronę i na swoją zasraną  modłę ???? Jacku - pizdnij się w czachę,
Brak mi słów....
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Jedyne co mi przychodzi na myśl, analizując ten wątek, to że wypowiedzi Jacka i Tomka, ten nerwowość, strach przed usuwaniem, banowniem etc mają bardzo podobny ton i wygląda na wspólpracę dwoch wzajemnie wspierających się Kolegów. Jak dla mnie to Mazep nakręcił Tomka i awantura jest gotowa, co bym nie napisał.


Jak napisałem - zaatakowaliście mnie bez powodu (tzn swoje mieliście), czego Wam nie odwzajemniłem. To Wasze wypowiedzi:
A gdzie są metki przy tym śmieciu?
O czym Ty człowieku piszesz ??
Propagujesz na forum bylejactwo i niechlustwo a powinieneś świecić przykładem.
Równie dobrze można mieszkać w oborze razem z krowami
Gówno i badziewie, ot co. DSC_2089 - to nie są okazy, to totalny szajs.

To po prostu taki śmietnik i już.

Dość już tego zgównienia i bylejakości mamy w kraju. Forum zrobiło sie byle jakie, a teraz jeszcze taka badziewna robota zaczyna być promowana.
Straszny ambaras, bo pokazałem i napisałem, że można zabezpieczyć niektóre okazy szybko i bez zbędnych ceregieli. Pokazałem i się tego absolutnie nie wstydzę. I dalej będę tak preparował jak mi się podoba - jedne okazy dobrze a drugie szybko. I to już jest dla Was wielu nie do przyjęcia? To mamy ciekawy temat, temat roku. Jestem bardzo ciekaw ile osób w tym kraju preparuje owady "na roboczo", tak jak to pokazałem na fotce. Ile takich okazów znajdziemy na włoskim forum? A ile paratypów tak wygląda? Poszukamy? Niektórych może to bardzo zaboleć, że taka może być rzeczywistość.....
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

Tomek i Jacek mają rację - a Ty nadal kombinujesz jakby swoje niechlujstwo przekuć na Victorię.
TomekK
Posty: 433
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2014, 21:31
UTM: tarnów

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: TomekK »

Boli Jacku to Ciebie. Ze zjechało Cie kilka osob a nie poparl nikt. Ilu ludzi preparuje na sszybko pytasz? Szybko to sie ochoty lapie a jak nie masz czasu lub Ci sie nie chce to wez czlowieku wloz to woreczka strunowego czy fiolki i zamroz zamiast kleic i pokazywac zdjecia czegos czego ponownego spreparowania ja bym sie juz nie podjal. Obdaruj mrozonka i niech kazdy z obdarowanych przez Ciebie ma ulatwiona prace a i Ty sie klejem przy okazji nie ubabrzesz po pachy. Proste? Czy dalej tluc jak dziecku?
I skoncz sie uzalac z tym atakiem na siebie bo to TY naskoczyles na mnie i na moja dobra rade co do preparatyki dajac tym samym zaczatek klotni. Dalej tego nie widzisz? Potem dales dowod zdjeciowy jakie to gnioty mozna stworzyc i ze tak ma byc i koniec. No litisci. Pomijam fakt ze naskoczyles na mnie i ze nie mam prawa nikogo uczyc jak ma preparowac. Ale krolciuniu to juz takie prawo ma? W jednym kozkowym watku wrecz napierdalales jak to ludzie zle preparuja kozki dajac czulki pod nogi. Hmm no ciekawy uklad, Tobie wolno innym nie. Wiem wiem, zaraz mi zrobisz wyklad jak to takie ulozenie uniemozliwia determinacje bo kawalka czulka nie widac. Rzeczywiscie alpine ciezko rozpoznac gdy czulkow nie widac. No ale motyl zlozony to juz moze byc? Bo dolne skrzydla czesto nie pomagaja e determinacji? Baaardzo masz wybiorcze podejscie do wielu spraw.
A co do spisku ktory zawiazalem na Ciebie z Mazepem to zauwaz ze uczestnicza w nim też Marek Holowinski, Darek Lupinski i kilku innych ktorych imienia nie pomne. Nie mam 15stu k....wa lat zeby sie bawic w zmawianie sie na kogos, wez to nastepnym razem pod uwage oraz fakt ze sam prywatnie prosilem osoby z tego forum by sie nie szarpaly w tym temacie bo szkoda ich nerwow.
Podsumowujac: zaczales wojne i za daleko tym razem zabrnales. Pokazales jakim jestes entomologiem z bylejactwem w gablotach wszem i wobec sie tym szczycac. Lawirujesz zdaniami choc ta sztuczke juz wszyscy znaja. Nie podales zadnego madrego ZA przy Twoim dowodowym preparatorstwie dajac co najwyzej swiadectwo niechlujstwa. Twoje rozumowanie konczysz zawsze tak samo czyli Ja mam zawsze racje a wasze zdanie mam w dupie.
Wiesz co Jacek? Wiedze to Ty pewnie masz nie mala, ale mniemanie o sobie jeszcze wieksze. Ktos madry kiedys ppowiedzial ze czlowiek uczy sie cale zycie.
No to Ci zycze byś sie nauczyl preparowac i umiec zachowac dystans do siebie oraz nauczyl sie nie teaktowac wsztstkich wokol jak gorszych od siebie co ciagle robisz bo to w zyciu zawsze zle procentuje.
A teraz lawiruj jezykiem do rana, jest szansa ze w koncu ktos Ci uwierzy. Albo poprostu skończ temat i wymysl jak rozmiekczyc motylowi zesztywniale miesnie skrzydel. Zyskasz wtedy naprawde moj szacunek bo ja przez cwierc wieku nie wymyslilem. Pisaniem zas bzdur ani mojego ani innych szacunku nie zyskasz.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

Na którymś sympozjum mieliśmy okazje obejrzec zbiór Microlepidoptera prof. Buszko. Motyli w każdej gablocie było po kilka setek a wszystkie spreparowane pięknie. Miałem też okazje obejrzeć zbiór Noctuidae prof. Nowackiego - motyle idealnie spreparowane.

Tym to już przegiąłeś totalnie - "Wam się Panowie ogólnie pomyliło zbieranie owadów do badań ze zbieraniem owadów do gablotek i zapominacie że ważny jest okaz a nie jego wygląd. Koniec, kropka." :(
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

No cóż, masz swoją rację i wielu miejscach Cię rozumiem. Wałkować tematu dalej nie widzę sensu. Wnioski wyciągnę dla siebie na pewno, dzięki za dobre rady. Z wieloma sformułowaniami się nie zgadzam i jeszcze długo to nie nastąpi, mamy zasadniczą róznicę w podejściu do preparatyki. Moje podejście nazywacie niechlujstwem choć ja to widzę jako świadome, rozsądne wybalansowanie poświecenia czasu na zabezpieczanie okazu. Pokazałem że tak też można. Was boli, wasz problem. Strunówki, zamrażarki i inne metody - tak, oczywiście również stosuję (przede wszystkim). Ale żeby łamać sobie głowę 25 lat jak rozwilżyć skrzydła motylowi? Rozwiązałbym ten problem inaczej, pozbył sie go po prostu, albo zostawił jak jest. No chyba, że miałbym takiego konika, jak Ty, ale go nie mam. Każdy jest inny.

Pokazując te owady sprowokowałem dyskusję. Dyskusja miała być - na temat szybkiego preparowania i nie przejmowania się zbytnio wyglądem okazu - tzw okazu dowodowego, ale tyle epitetów wysłaliście pod moim adresem, że zastanawia mnie coś zupełnie innego - dlaczego w Was jest tyle agresji, gniewu, szaleństwa? Dlaczego poczuliście się tak zbulwersowani? Przecież pokazując Wam rozdeptanego owada można Was załatwić na śmierć! Zawał, udar gwarantowany. Śmieszne..... :papa:

PS. Darek - ważniejszy jest okaz nie jego wygląd. A widzę, że dla wielu to piekne rządki motylków są celem samym w sobie a budowanie pięknego zbioru trupków celem życia.
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

Jacek - jeżeli pięć osób Ci mówi żebyś poszedł do okulisty a Ty idziesz do ginekologa to czy to jest problem??
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

A jeśli te pięc osób to mechanicy samochodowi, stolarze i rybacy - to mam ich słuchać, bo ich jest pięciu? A może to są okuliści?
A ja sam nie mogę wiedzieć, co mi jest? taka historyjka. ...heh... Darek, na privie możemy sobie pobajdurzyć.



PS. I tak naprawdę, teraz nie żartuję - Ojciec poszedł kilka dni po przebytym udarze mózgu (o własnych siłach oczywiście) do lekarza ogólnego (gminny) i ten nie rozpoznał udaru (ja i brat z objawów tak) i lekarz wysłał Ojca do okulisty (bo przy udarze nagle pogarsza się wzrok). I właśnie wróciłem ze szpitala, mając nadzieję, że ten lekarz swoją złą diagnozą nie spieprzył życia Ojcu. Tak to jest "z wysyłaniem do okulisty....." :mysl:

Być może życie mu uratowaliśmy samodzielnym mysleniem, a nie słuchaniem wykwalifikowanego polskiego lekarza.
Awatar użytkownika
Jacek Kurzawa
Posty: 9488
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
UTM: DC30
Specjalność: Cerambycidae
profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Podziękował(-a): 4 times
Podziękowano: 1 time
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Jacek Kurzawa »

Temat szybkiego preparowania ciągnę w nowym wątku viewtopic.php?f=30&t=31844
Awatar użytkownika
Wujek Adam [†]
Posty: 3305
Rejestracja: środa, 30 maja 2007, 20:17
UTM: DC98
Specjalność: Cerambycidae
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Wujek Adam [†] »

Ekkhm, przeczytałem całą tegowątkową dyskusję, i postanowiłem zabrać w niej głos - ciutkę tematycznie, a ciutkę obocznie. Zacznijmy od tego drugiego:

Uważam, że Jacek ma rację pisząc, że ważniejszy jest sam okaz od jego preparatyki. :tak:
Sporo osób miało szansę zobaczyć jak preparuję i jak traktuję owady po ich uśpieniu, oraz jaką wagę przykładam do tego, aby się one należycie prezentowały. Sporo się także wymieniam, w tym także - nie chwaląc się - z osobami, które w światowej entomologii mają wiele do powiedzenia. Niektóre z tych osób preparują owady koszmarnie, a nawet, wg moich kryteriów, w ogóle ich nie preparują! Kiedyś mnie to oburzało, drażniło i dziwiło, ale już dość dawno zrozumiałem w czym rzecz: mając ogromne ilości "owadziego materiału do przerobienia", po prostu fizycznie, głównie z braku czasu, nie da się tego oporządzić tak, jak by należało! I co wtedy zrobić??? Wyrzucić? Odkładać do lodówki w kolejne, gromadzone w nieskończoność pudełeczka?

Absolutnie nie bronię i nie popieram tu niechlustwa, olewactwa czy bylejakości!
Wiem za to, że owada źle spreparowanego można (poza nielicznymi wyjątkami) przepreparować.
Rozumiem także, że prowadząc zbiór można mieć bardzo różne cele i priorytety i że "podręcznikowa preparacja" nie musi być jednym z nich, i że nie jest ona koniecznym warunkiem, bez spełnienia którego autora zbioru należy powiesić, zastrzelić, utopić i wykluczyć z grona Entomologów.
I staram się robić swoje, czasami poprawiając cudze na swoją modłę, przestając jednak przy tym uważać, że moje spojrzenie na te sprawy powinni rozumieć, popierać i naśladować wszyscy.

Tyle w kwestii preparatyki, a teraz o benzynie:
Co prawda nie doszedłem jeszcze do poziomu moczenia w jej motyli, ale zatłuszczone chrząszcze i owszem, od dawna nią traktuje.
I wiecie co?
Bywa, że po jakimś czasie, np. po miesiącu, albo... po pięciu latach, mimo wszystko owad znów się zatłuszcza!

;-)

Ps. Disparze, czy przypadkiem ten pięknie odtłuszczony Marumba quercus to nie ten mój ociekający tłuszczem brzydal? :? :D
Awatar użytkownika
Dispar
Posty: 1391
Rejestracja: środa, 4 kwietnia 2007, 21:55
UTM: FC18
Specjalność: Geometridae
Lokalizacja: Łosice

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Dispar »

O ile rozdeptana T. depsarium znaleziona w kraju okazem dowodowym jest to kilka-kilkanaście okazów bielinka kapustnika już nie. Znam przypadki trzymania w zbiorze dwóch przednich skrzydeł bardzo rzadkiego w kraju gatunku ale łowienie masówki i trzymanie tego byle jak i byle gdzoe bo to okazy dowodowe to wielka przesada.

Ten okaz M. quercus to był Twój brzydal :D .
Awatar użytkownika
Grzegorz Banasiak
Posty: 4469
Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 23:27
UTM: DC45
Lokalizacja: Skierniewice
Podziękował(-a): 2 times
Kontakt:

Re: Odtłuszczanie motyli - problem

Post autor: Grzegorz Banasiak »

Żadna przesada. Ktoś kto robi badania kompleksowe nie będzie całego sezonu wyczekiwał na ładny okaz. Łapie jeden jaki jest i działa dalej zapominając o tym gatunku, szuka kolejnych. Przy zbieraniu dla zbierania można sobie wyczekiwać na ten jedyny lub z hodowli ale przy większych inwentaryzacjach po prostu nie ma na to czasu.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Preparowanie, chemia.”