Miejskie ćmy a światło

Awatar użytkownika
Aneta
Posty: 16258
Rejestracja: czwartek, 6 maja 2004, 12:14
UTM: CC88
Lokalizacja: Kutno

Miejskie ćmy a światło

Post autor: Aneta »

Za Popularną Nauką:
Szwajcarscy zoolodzy odkryli, że ćmy żyjące w regionach o dużym zanieczyszczeniu światłem (tj. takich, w których nocą jest relatywnie jasno z powodu dużej ilości sztucznych źródeł światła) wykazują mniejsze zainteresowanie światłem niż ich „wiejscy” pobratymcy. Efekt ten jest wynikiem presji ewolucyjnej faworyzującej osobniki mniej skore do lotu w kierunku źródła światła.

Fakt, że ćmy lubią nocą sztuczne światło jest tak dobrze zanany, że stał się źródłem zwrotu „lecieć jak ćma do światła”. Niedługo jednak ten związek frazeologiczny może być równie niezrozumiały, jak dziś „oko Argusa” czy „róg Almatei”. Dlaczego? Najnowsze odkrycia zoologów z Uniwersytetu Bazylejskiego opublikowane w czasopiśmie Biology Letters świadczą o tym, że światło w coraz mniejszym stopniu przyciąga „miejskie” ćmy.

Naukowcy zajęli się badaniem Namiotnika trzmieliniaczka (Yponomeuta cagnagella), niewielkiej ćmy, która jeśli występuje w dużej ilości potrafi być prawdziwą zmorą. Atakuje on szczególnie trzmielinę, bardzo popularny krzew, który często stanowi dużą część zieleni miejskiej. Pierwszym etapem badań było zebranie larw z różnych miejsc w rejonie Bazylei. Część owadów pochodziła z terenów o dużym zanieczyszczeniu światłem (m.in. Allschwil), inne z znacznie bardziej zaciemnionych (m.in. wioska Kleinlützel). Następnie w laboratorium analizowali oni zachowanie ponad tysiąca dorosłych osobników, głównie ich tendencje związane z ruchem w kierunku źródeł światła.

Rezultaty nie pozostawiają wątpliwości, ćmy pochodzące z populacji, które od wielu pokoleń żyły w środowisku o dużym zanieczyszczeniu świetlnym, wykazywały znacznie mniej „ochoty” do poruszania się w kierunku światła, niż te które żyły w miejscach zaciemnionych. Ponadto badacze wykazali również, że w obu populacjach samce były bardziej „światłolubne” od samic.

Zmiany w populacjach „miejskich” są bez wątpienia wynikiem presji ewolucyjnej. Szacuje się, że śmiertelność ciem żyjących w miejscach o dużym zanieczyszczeniu światłem jest od 40 do 100 razy większa niż tych, które żyją w zaciemnieniu. Dzieje się tak, gdyż ćmy lecące do lamp często giną usmażone. Oprócz tego znacznie bardziej narażone są one na działalność drapieżników. Ponadto sztuczne światło zaburza naturalne cykle żerowania i reprodukcji tych zwierząt. Wszystko to razem tworzy potężną presję ewolucyjną, która faworyzuje osobniki mniej światłolubne.
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miejskie ćmy a światło

Post autor: PawełB »

Piękna piosenka o "samobójczych ćmach", dedykuję wszystkim co świeca po nocach :-)

https://www.youtube.com/watch?v=etPaAW6yW7M

Jethro Tull - Moths 1978

Oh the leaded window opened
but you moved the dancing candle flame
and the first moths of summer
suicidal came, oh suicidal came.

And the new breeze chattered
in its May-bud tenderness
sending water-lilies sailing
as she turned to get undressed.

And the long night awakened
and we soared on powdered wings
circling our tomorrows
in the wary month of spring.

Chasing shadows slipping
in the magic lantern's light -
creatures of the candle
on the night's light's rite.

Dipping and weaving,
flutter through the golden needle's eye
in our haystack madness,
butterfly stroking on a spring-tide high
on a spring-tide high.

Life's too long (as the lemmings said)
as the candle burned and the moths were wed.
And we'll all burn together as the wick grows higher
before the candle's dead.

(Instrumental)

Oh the leaded window opened
but you moved the dancing candle flame.
And the first moths of summer
suicidal came, oh suicidal came,
to join in the worship
of the light that never dies
in the moments reflection
of two moths spinning in her eyes.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zagadnienia ogólne (motyle)”