Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Opisy, jak się przygotować, relacje ...
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: PawełB »

Wreszcie się zmobilizowałem do założenia wątku poświęconego moim wyprawom do Chorwacji. Jeżdzimy praktycznie co roku, bo chyba całą rodziną "zakochaliśmy" się w tych rejonach. Każdy tam znajduje coś dla siebie, a więc rodzina entomologa nie marudzi :-)

Głównie będą relacje tegoroczne, ale nie omieszkam dodać coś ciekawego z moich archiwalnych zasobów, zwłaszcza że jak to w przyrodzie bywa, rok do roku inny i bywają spore sezonowe różnice. Poza motylami będzie trochę innych żyjątek a także ciekawostki turystyczne. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami. Najczęściej bywam w drugiej połowie sierpnia, kiedy już troszkę chłodniej, ale i fauna motyli też już powoli się kończy, dominują różne duże Satyridy i 2-3-4(?) pokolenia gatunków "całorocznych". No cóż, trzeba się kiedyś wybrać wiosną........

Od paru lat z uwagi na tzw "układy" mam bazę na wyspie Krk, ale nadrabiam wycieczkami, w poprzednich latach mieszkałem na Istrii, Pagu i najdalej na południe - w Primosten.

Przejazd z Warszawy na Krk-ok 1200 km - najczęściej jadę z noclegiem po drodze, zwłaszcza "tam", lubimy coś oglądać po drodze. Trasa z Warszawy najlepiej pasuje mi przez Cieszyn, Bratysławę, następnie omijam Wiedeń (korki i remonty) wypracowanym od lat "skrótem" nad jeziorem Nezyderskim (Neusiedler See) w kierunku Eisenach, potem na Graz, Słowenia - Maribor, Ptuj, no i Chorwacja - Granica w Macelij, Zagrzeb Karlovac- Rijeka no i już Krk. Prawie cały czas autostrady i drogi ekspresowe, za wyjątkiem małego kawałka przez Czechy za Cieszynem, potem ten skrót omijający Wiedeń bocznymi drogami wśród winnic no i ostatni kawałek za Ptuj - do granicy Chorwackiej autostrada dopiero w budowie. Kiedyś przez Słowenię jechaliśmy bocznymi drogami (Opcja w nawigacji -omijanie płatnych dróg:-) ) trochę dla oszczędności, trochę dla obejrzenia Słowenii- piękny kraj !!! Nawigacja prowadziła zupełnie szalonymi dróżkami wśród pól, winnic, po grzbietach wzgórz itp.

W tym roku postanowiliśmy zatrzymać się na nocleg w rejonie Chorwacji zwanym Zagorje - łagodny górzysty obszar graniczący ze Słowenią, leżący na północ od Zagrzebia. Praktycznie- bardzo podobny w charakterze. Cel - szybkie sprawdzenie co tam w górach lata no i potem zwiedzanie Zagrzebia po drodze nad Adriatyk.

Nocleg znaleziony przez booking com - agroturystyczne gospodarstwo MASNEC. Miejsce super, tyle że znalezienie go (i to po ciemku) to był horror. Wpisałem sobie w nawigację miejscowość i to był błąd- trzeba wpisać współrzędne geograficzne, bo to wielka wieś rozrzucona po górkach. Dzięki temu zyskaliśmy dobre półtorej godziny jeżdżenia po ciemnych lasach i wymarłych wioskach - przyzwoici ludzie po nocy śpią i nie ma się kogo spytać :-) Do tego łatwiej tam trafić od strony Słowenii - leży bardzo blisko granicy, a ja jechałem dłuższą drogą od Macelij. Ale miejsce polecam- piękne widoki, dobre domowe jedzenie z winem.....przyjaźni gospodarze, owczarki i koty......

CDN.
Załączniki
Jadąc przez Słowację jedziemy autostradą doliną Wagu, po wschodniej stronie majestatyczny zamek Beckov wzniesiony na wysokiej skale.
Jadąc przez Słowację jedziemy autostradą doliną Wagu, po wschodniej stronie majestatyczny zamek Beckov wzniesiony na wysokiej skale.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (143.23 KiB)
Jeśli mamy czas- gorąco polecam przerwę na zwiedzanie<br /><br />https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Beckov
Jeśli mamy czas- gorąco polecam przerwę na zwiedzanie

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamek_Beckov
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (144.66 KiB)
No i taka moja wizja zamku:-)
No i taka moja wizja zamku:-)
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (143.21 KiB)
W 2015 na przydrożnym parkingu na Słowenii- czekała niespodzianka. Antheraea yamamai - Japoński jedwabnik dębowy, siedział sobie od spodu piwnego parasola. .Pierwotnie występował w Japonii skąd wraz z rozprzestrzenieniem się jedwabnictwa zasiedlił nowe tereny, został nawet wypuszczony w Europie gdzie się zaaklimatyzował. Można go spotkać na południe od Karpat min. w północno wschodnich Włoszech, południowej i wschodniej Austrii, Czechach, Węgrzech, Słowenii i Chorwacji. Nie znałem tego motyla i dosłownie zbaraniałam widząc takiego giganta - ze 12 cm rozpiętości
W 2015 na przydrożnym parkingu na Słowenii- czekała niespodzianka. Antheraea yamamai - Japoński jedwabnik dębowy, siedział sobie od spodu piwnego parasola. .Pierwotnie występował w Japonii skąd wraz z rozprzestrzenieniem się jedwabnictwa zasiedlił nowe tereny, został nawet wypuszczony w Europie gdzie się zaaklimatyzował. Można go spotkać na południe od Karpat min. w północno wschodnich Włoszech, południowej i wschodniej Austrii, Czechach, Węgrzech, Słowenii i Chorwacji. Nie znałem tego motyla i dosłownie zbaraniałam widząc takiego giganta - ze 12 cm rozpiętości
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (142.15 KiB)
Wklejam reklamówkę naszego agroturystycznego hoteliku MASNEC,  Bardzo fajne miejsce, położone wśród wzgórz i winnic.
Wklejam reklamówkę naszego agroturystycznego hoteliku MASNEC, Bardzo fajne miejsce, położone wśród wzgórz i winnic.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (131.47 KiB)
Taki widok mieliśmy rano z okna, Mgły powoli ustępowały.....
Taki widok mieliśmy rano z okna, Mgły powoli ustępowały.....
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (139.08 KiB)
Śniadanko pod baldachimem z winogron z takimi widokami....
Śniadanko pod baldachimem z winogron z takimi widokami....
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (140.86 KiB)
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: PawełB »

Zagorie przypomina trochę nasze Beskidy i są mocno zagospodarowane. W dolinach pola, na zboczach winnice , zabudowania szeroko rozrzucone, dużo starych podupadających gospodarstw lub wręcz opuszczonych, bardzo zresztą malowniczych. Lasy w mniejszości. Ogólnie -idealny teren na wycieczki rowerowe- ruch na krętych drogach nieduży.
Co do motyli - za dużo nie było w sensie gatunkowym - pawiki, ceiki, ikarusy, dia (dosyć duże i jakby bardziej kolorowe). Za to trafił się rarytasik, na którego miałem nadzieję - Neptis Sappho. Szukanie sego siedliska i fotografowanie zajęło tyle czasu, ze nie chciałem już nadużywać odporności rodzinki...Tak więc innych łupów nie ma specjalnie. Dosyć trudno było w tych lasach znaleźć odpowiednie polanki dla motyli, gdzie zlatują się z okolicy.

Motyl ma przepiękny, szybujący lot, z fazą rozłożonych płasko skrzydeł. Biel pasków na skrzydłach pięknie prześwituje pod słońce, a tulów i odwłok, a nawet momentami skrzydła mienią się metalicznie jak na pancerzyku jakiejś stonki. Zdjęcia udały się wyśmienicie, a jedna zlatana samiczka wylądowała w słoiku dla celów hodowlanych o czym będzie potem.
Załączniki
Jeszcze jedna mapka Zagorja pokazująca trochę jego zagospodarowanie- nasze lokum w czerwonym kółku. W dole mapy Kumrovec- miejsce gdzie urodził się JosipBroz Tito
Jeszcze jedna mapka Zagorja pokazująca trochę jego zagospodarowanie- nasze lokum w czerwonym kółku. W dole mapy Kumrovec- miejsce gdzie urodził się JosipBroz Tito
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.92 KiB)
Typowe stare gospodarstwo
Typowe stare gospodarstwo
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (148.8 KiB)
Pierwsze sapho widziałem wugrzewające się w słońcu na pobocznych krzewach, dosyć wysoko i trudne do sfotografowania
Pierwsze sapho widziałem wugrzewające się w słońcu na pobocznych krzewach, dosyć wysoko i trudne do sfotografowania
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (135.94 KiB)
Pasiaki, jak je sobie nazwałem zlatywały sie na łączkę obfitującą w białe kwiatki podobne do przymiotna. W słońcu biel skrzydeł pięknie prześwituje.
Pasiaki, jak je sobie nazwałem zlatywały sie na łączkę obfitującą w białe kwiatki podobne do przymiotna. W słońcu biel skrzydeł pięknie prześwituje.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (129.37 KiB)
Siedlisko pasiaków- wkoło wszędzie robinia akacjowa
Siedlisko pasiaków- wkoło wszędzie robinia akacjowa
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.93 KiB)
Pasiaków było ze 6, w różnym stanie, ale conajmniej  jeden był &quot;nówka nie śmigany&quot;
Pasiaków było ze 6, w różnym stanie, ale conajmniej jeden był "nówka nie śmigany"
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (136.63 KiB)
Pomimo że w roślinności lasów widać było jakiś różowy groszek (szkoda ze nie mam zdjęcia) to pasiaki wystepowały w pobliżu robinii. Tak jak podaje literatura- ostatnio stała się najważniejszą rośliną żywicielską - występuje na południu pospolicie i w dużych ilościach
Pomimo że w roślinności lasów widać było jakiś różowy groszek (szkoda ze nie mam zdjęcia) to pasiaki wystepowały w pobliżu robinii. Tak jak podaje literatura- ostatnio stała się najważniejszą rośliną żywicielską - występuje na południu pospolicie i w dużych ilościach
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (143.14 KiB)
Na zakończenie tego odcinka- akcent entomologiczny z miasteczka Krapina - mural z ważką
Na zakończenie tego odcinka- akcent entomologiczny z miasteczka Krapina - mural z ważką
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (140.67 KiB)
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: PawełB »

Wróciłem z kilkudniowego wyjazdu, a więc pora na ciąg dalszy..............

Jedną z ciekawszych budowli w Zagorju jest zamek Velki Tabor górujący nad okolica. Dosyć ciekawe okazały się również chaszcze pod zamkiem. Podczas gdy rodzinka zwiedzała zamek, ja łaziłem z aparatem. Wypatrzyłem tam rzadkiego ( w każdym razie jak dla mnie w Chorwacji) modraszka Lampides boeticus. Po zrobieniu fotki pobiegłem po siatkę do samochodu, ale już nie udało się go odnaleźć. Lampides silnie i szybko lata, do tego nie trzyma się jednej łączki.

Poza nim spotkałem zlatane już argiadesy (W Chorwacji występują trzy gatunki Everasa, łatwo je pomylić, ale te moim zdaniem były "wystarczająco pomarańczowe" jak na argiadesy..). Oczywiście z trawy wypłoszyłem Minois dryas, na południu to wręcz pospolitus, a po ostatnich doniesieniach kolegów z forum, zupełnie już nie wzbudza emocji...tak więc fotka tylko dokumentacyjna. Dał się jeszcze podejść Coenonympha glicerion, połowa sierpnia na świeżego gliceriona to chyba dosyć późno?

Po owocnej wizycie w rejonie Zagorja ruszyliśmy w stronę Zagrzebia.................
Załączniki
Velki Tabor.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.25 KiB)
Lampides boeticus, chyba samica
Lampides boeticus, chyba samica
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (143.78 KiB)
argiades1.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (142.08 KiB)
argiades2.JPG
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (134.98 KiB)
Było upalne południe i driady chowały się w trawie- widziałem kilka samic
Było upalne południe i driady chowały się w trawie- widziałem kilka samic
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (144.42 KiB)
czyżby glicerion miał więcej niż jedno pokolenie?
czyżby glicerion miał więcej niż jedno pokolenie?
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.93 KiB)
Awatar użytkownika
Rafał Celadyn
Posty: 7248
Rejestracja: poniedziałek, 18 czerwca 2007, 17:13
UTM: CA-95
Lokalizacja: Młoszowa
Kontakt:

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: Rafał Celadyn »

PawełB pisze:Dał się jeszcze podejść Coenonympha glicerion, połowa sierpnia na świeżego gliceriona to chyba dosyć późno?
W podobnych okolicznościach przyrody(zameczek itd.) z końcem sierpnia na Słowacji (Spiski Hrad) obserwowałem w tym roku świeżutkie dorylasy, więc na południu takie rzeczy mogą być normą ....
:papa:
Rafał
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: PawełB »

Z tym że dorylas też u nas ma dwa pokolenia jak widziałem na Ponidziu i pod Chęcinami.

Takie "świeże" gliceriony w PL to ja widuję tylko w czerwcu. Ale Pyrgus.de podaje że :
"Die Falter fliegen von Juni bis Anfang August."
tak więc może to nic nadzwyczajnego, zawsze może się zdarzyć jakiś osobnik opóźniony
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: PawełB »

No to jedziemy dalej w stronę morza. Ten odcinek ściśle turystyczny

Parę słów o Zagrzebiu. Leży u podnóża pasma gór Medvednica, nad rzeką Sawą. Nad Zagrzebiem góruje najwyższy szczyt tego pasma - Sjleme (ok. 1000 m wysokości), będący parkiem ochrony przyrody i jednocześnie miejscem wycieczek (taki „chorwacki Kampinos”). Widać że za czasów Austro-Węgier miasto kwitło, w XIX wieku stare centrum (które zwiedzaliśmy) zabudowano wielkimi bogatymi kamienicami przypominającymi nieco Wiedeń lub Budapeszt. Jak mówi przewodnik - stało się to w czasie odbudowy miasta po trzęsieniu ziemi z 1880. Najważniejszy zabytek to wielka katedra pod wezwaniem NMP. Po trzęsieniu, które ją zawaliło, odbudowana została w stylu gotyckim – poprzednio wyglądała inaczej. Strzeliste wieże sięgają ponad 100 m, obecnie prawa jest w remoncie. Dla porównania - wieża kościoła mariackiego w Krakowie (czyli tej samej patronki) z której grany jest hejnał- jest ponad 20 m niższa….

Na górę Sljeme można było kiedyś wjechać gondolą, ale nie udało nam się jej znaleźć :-) Przypuszczalnie informacje z przewodnika były nieaktualne a kolejka zamknięta z powodu remontu. Szukając dolnej stacji wpakowaliśmy się w jednokierunkową krętą trasę prowadzącą na szczyt (są tam hotele i wieża TV) no i trzeba było jechać….. W sumie nie było za ciekawie, gęste cieniste lasy, żadnych polanek z motylami ……Tak z marszu trudno było coś znaleźć, trzeba by mieć jakieś dokładniejsze mapki i informacje.

Mniej więcej w połowie wysokości Sjleme leżą ruiny średniowiecznego zamku Medvedgrad. Ciekawostką historyczną dla nas jest fakt, ze zbudowano go po najeździe Mongołów, którzy w 1242 spalili Zagrzeb – Były to te same hordy które rok wcześniej pod Legnicą rozbiły wojska Henryka Pobożnego.
Załączniki
Uliczki Zagrzebia pełne turystów
Uliczki Zagrzebia pełne turystów
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (139.82 KiB)
Katedra pod wezwaniem Najświętszej Maryji Panny - prawa wieża w remoncie
Katedra pod wezwaniem Najświętszej Maryji Panny - prawa wieża w remoncie
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.83 KiB)
Chorwaci są dumni ze swojej historii i folkloru. O folklorze jeszcze będzie, a tutaj pod katedrą  - Zmiana warty Hajduków
Chorwaci są dumni ze swojej historii i folkloru. O folklorze jeszcze będzie, a tutaj pod katedrą - Zmiana warty Hajduków
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.39 KiB)
Zamek Medvedgrad, Wydaje mi się że obecnie jest w remoncie  który mas udostępnić go zwiadzającym. W dole- Zagrzeb, widać też górującą nad miestem katedrę NMP
Zamek Medvedgrad, Wydaje mi się że obecnie jest w remoncie który mas udostępnić go zwiadzającym. W dole- Zagrzeb, widać też górującą nad miestem katedrę NMP
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (143.99 KiB)
Awatar użytkownika
PawełB
Posty: 1612
Rejestracja: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:15
Specjalność: Rhopalocera
profil zainteresowan: Foto
Lokalizacja: Warszawa

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: PawełB »

No trochę pozostawiłem ten watek bez opieki, ale może uda się kontynuować. Dziękuję za cierpliwość :-)
W tym roku byłem ponownie, i to w innych miejscach, ale wznowię opowieść w przerwanym miejscu.

Z Zagrzebia już rzut beretem nad Adriatyk, jakieś 200 km świetnymi autostradami do Rijeki i dalej na wyspę Krk (czytaj Kyrk) gdzie najczęściej bywam.
Krk wśród wysp wyróżnia się bogatą fauną motyli, jak do tej pory największa ilość gatunków, ponad 100, zapewne z uwagi na bliskość lądu jak i półwyspu Istria. Przez wiele lat motyle wyspy badał austriacki entomolog Heinz Habeler, który opublikował książkę "Die Schmetterlinge der insel Krk", niestety wydana w 2003, dawno wyczerpana, nie udało mi się nigdzie zdobyć, jeśli ktoś ma proszę o kontakt......100 gatunków nie odnalazłem, ale zawsze bywam w II połowie sierpnia, więc ten fakt na pewno ogranicza. Mam nadzieję ze uda się pojechać kiedyś w Maju, podobno nawet Alexanora można znaleźć.....korzystając z rodzinnych układów zatrzymuje się w miejscowości Omislaj, zaraz po wjeździe, w przeszłości korzystałem też z biur turystycznuch i byłem w kilku innych miejscach w Dalmacji i na Istrii.

Wielką zaletą Krku jest obecność mostu o długości prawie 1 km, dzięki czemu wjazd jest prostszy niż na wiele innych, gdzie trzeba docierać promem. Niestety most jest płatny, o ile pamiętam obecnie 35 kun za wjazd, wyjazd za friko :-). No ale promy sa dużo droższe, płaci się od samochodu i ilości osób, i tak prom z Kry na wyspę Cres kosztował coś ok 200 kun, a ze Splitu na Hvar ponad 400 (3 os+samochód). Można sobie ceny i rozkłady sprawdzać w necie, w sezonie drogo, często trzeba długo czekać na kolejny.

Żeby było coś o motylach - moje spotkanie z "pasiakami" czyli safo zakończyło się złapaniem jednej samicy, która grzecznie złożyła ze 20 jajek.....Żyła sobie jeszcze ponad tydzień, dokarmiana sokiem. Dzieki temu miałem okazje pohodowac ten ciekawy gatunek. W sumie w Zagoriu jest dosyć pospolity w połowie sierpnia, prawie w każdym lasku, gdzie rosły robinie akacjowe można go znaleźć. Chyba całkowicie przerzucił się na te szeroko rozpowszechnioną na południu roślinę.
Załączniki
Wykres obrazujący faune wysp na Adriatyku. Jak widać Krk Number One ! Literatury , zwłaszcza nowej jest dosyć sporo, można wyguglować.
Wykres obrazujący faune wysp na Adriatyku. Jak widać Krk Number One ! Literatury , zwłaszcza nowej jest dosyć sporo, można wyguglować.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (72.4 KiB)
Okładka książki Habelera
Okładka książki Habelera
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (137.2 KiB)
Widoczek na główny Kościół Omislaja. Miasteczko leży na wysokiej skarpie i ma kilkusetletnie domy w starym, malowniczym centrum.
Widoczek na główny Kościół Omislaja. Miasteczko leży na wysokiej skarpie i ma kilkusetletnie domy w starym, malowniczym centrum.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (139.94 KiB)
Samicę trzymałem na uciętej akacji w rozciętej butli 5L. Wada jest taka że często się zawilgaca i trzeba często  otwierać i suszyć. Zaletą jest prostota i łatwość przewożenia.
Samicę trzymałem na uciętej akacji w rozciętej butli 5L. Wada jest taka że często się zawilgaca i trzeba często otwierać i suszyć. Zaletą jest prostota i łatwość przewożenia.
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (141.48 KiB)
Udało mi się nawet trafić na wyląg i zjadanie skorupki jaja
Udało mi się nawet trafić na wyląg i zjadanie skorupki jaja
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (148.19 KiB)
Karmienie
Karmienie
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (147.72 KiB)
Jako bardzo podobne do naszej Kamilli
Jako bardzo podobne do naszej Kamilli
Pokaż obraz w oryginalnym rozmiarze (132.38 KiB)
Awatar użytkownika
Antek Kwiczala †
Posty: 5707
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 14:29
UTM: CA22
Lokalizacja: Kaczyce

Re: Chorwacja 2016. Motyle i nie tylko

Post autor: Antek Kwiczala † »

"Die Schmetterlinge der insel Krk", niestety wydana w 2003, dawno wyczerpana, nie udało mi się nigdzie zdobyć
Książka jest dostępna w antykwariacie wysyłkowym pani Winkler (Wiedeń)
http://www.entowinkler.at/literatur-akt ... pidoptera/
w cenie 59,60 €
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Wróć do „Podróże i ekspedycje entomologiczne”