Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Witam serdecznie po długim czasie nieobecności na forum, jednocześnie zazdroszcząc tym, którzy maja dużo czasu i zagladają tu często
Pomysł zrobienia w ogródku przydomowym dużej hodowlarki na kózkowate, a w szczególności ksylofagi i inne chrząszcze zrodził się dobre 2 lata wstecz. Będąc kiedyś u Henia (H.S.) widziałem hodowlarkę u niego w ogródku i postanowiłem też kiedyś zrobić coś podobnego. W sezonie rozmawiałem o tym z kolegami, którzy prosili, że jak zbuduję w końcu tą hodowlarkę i będę o tym pisał na forum to żebym podał parę szczegółów i wstawił fotki.
Na początek trzeba mieć: chęci do pracy , zakupić aluminiowe podpory pod belki pionowe, żeby drewno nie miało kontaktu z ziemią i nie gniło, belki iglaste ( ja miałem kanciaki 90x90mm) na konstrukcje, trochę cieńsze na dach, zapas gwoździ, śrub, piły, siekiery młotki, zapas drewnochronu, porządną poziomicę itp. Wszystko robiłem samodzielnie. Całośc robiłem ok. 1 m-ca- po godzinach, bo nie miałem juz urlopu
Moja hodowlarka ma wymiary: 4,32mb dł., 2,66mb. szer., 2,20mb. śred. wys.
Po zbudowaniu konstrukcji całość dachu przykryłem plandeką typu rolniczego. Niestety te plandeki nie ciesza sie renomą i na wiosne chcę ja wymienic na mocną, takie jakie są na TIR-ach. Z zewnątrz konstrukcje ogrodziłem siatką metalową z koszulką plastikową- nie chciałbym, żeby mi jelenie czy dziki w nocy rozpirzyły hodowlarkę
Od wewnątrz konstrukcja posiada dwie warstwy obitego materiału; firanek i szyfonu. Trzecia warstwa składa się z agro-włókniny. Teraz cokolwiek wyjdzie z drewna zostanie w środku- nie ma szans się przedostać na zewnątrz. Drzwi również są dobrze uszczelnione, na dobrych zawiasach i co ważne zamykane na kłodkę co chroni przed wścibskimi sąsiadami.
Przez te warstwy firanek, szyfonu i agro- włókniny jest trochę cieplej niż na zewnątrz. Od biedy mozna tam spać np. jak nastapi atak znajomych blockersów na wieś
Przez to ciepło wewnątrz np. larwy M. urussovi z własnego zapuszczenia ( fota: kosz na smieci) dalej żerują intensywnie pomimo końca X. W wewnątrz na razie jest niewielw gat. -
M. saltuarius( z wł. zapuszczenia), P. angusta i parę pospoliciaków. W wewnątrz stoi ( fota ) hydronetka do podlewania drewna, która spełnia też funkcje p/poż. Jest tez stolik z dwoma krzesłami - do obserwacji ulubieńców przy piciu kawy
( co za paskudne zboczenie ). Pozdrawiam. ptica
Pomysł zrobienia w ogródku przydomowym dużej hodowlarki na kózkowate, a w szczególności ksylofagi i inne chrząszcze zrodził się dobre 2 lata wstecz. Będąc kiedyś u Henia (H.S.) widziałem hodowlarkę u niego w ogródku i postanowiłem też kiedyś zrobić coś podobnego. W sezonie rozmawiałem o tym z kolegami, którzy prosili, że jak zbuduję w końcu tą hodowlarkę i będę o tym pisał na forum to żebym podał parę szczegółów i wstawił fotki.
Na początek trzeba mieć: chęci do pracy , zakupić aluminiowe podpory pod belki pionowe, żeby drewno nie miało kontaktu z ziemią i nie gniło, belki iglaste ( ja miałem kanciaki 90x90mm) na konstrukcje, trochę cieńsze na dach, zapas gwoździ, śrub, piły, siekiery młotki, zapas drewnochronu, porządną poziomicę itp. Wszystko robiłem samodzielnie. Całośc robiłem ok. 1 m-ca- po godzinach, bo nie miałem juz urlopu
Moja hodowlarka ma wymiary: 4,32mb dł., 2,66mb. szer., 2,20mb. śred. wys.
Po zbudowaniu konstrukcji całość dachu przykryłem plandeką typu rolniczego. Niestety te plandeki nie ciesza sie renomą i na wiosne chcę ja wymienic na mocną, takie jakie są na TIR-ach. Z zewnątrz konstrukcje ogrodziłem siatką metalową z koszulką plastikową- nie chciałbym, żeby mi jelenie czy dziki w nocy rozpirzyły hodowlarkę
Od wewnątrz konstrukcja posiada dwie warstwy obitego materiału; firanek i szyfonu. Trzecia warstwa składa się z agro-włókniny. Teraz cokolwiek wyjdzie z drewna zostanie w środku- nie ma szans się przedostać na zewnątrz. Drzwi również są dobrze uszczelnione, na dobrych zawiasach i co ważne zamykane na kłodkę co chroni przed wścibskimi sąsiadami.
Przez te warstwy firanek, szyfonu i agro- włókniny jest trochę cieplej niż na zewnątrz. Od biedy mozna tam spać np. jak nastapi atak znajomych blockersów na wieś
Przez to ciepło wewnątrz np. larwy M. urussovi z własnego zapuszczenia ( fota: kosz na smieci) dalej żerują intensywnie pomimo końca X. W wewnątrz na razie jest niewielw gat. -
M. saltuarius( z wł. zapuszczenia), P. angusta i parę pospoliciaków. W wewnątrz stoi ( fota ) hydronetka do podlewania drewna, która spełnia też funkcje p/poż. Jest tez stolik z dwoma krzesłami - do obserwacji ulubieńców przy piciu kawy
( co za paskudne zboczenie ). Pozdrawiam. ptica
- Załączniki
- Zdjęcie123.jpg (36.83 KiB) Przejrzano 7434 razy
- Zdjęcie122.jpg (85.84 KiB) Przejrzano 7418 razy
- Zdjęcie119.jpg (92.39 KiB) Przejrzano 7423 razy
- Zdjęcie111.jpg (93.16 KiB) Przejrzano 7422 razy
- Zdjęcie105.jpg (91.85 KiB) Przejrzano 7418 razy
- Zdjęcie099.jpg (105.61 KiB) Przejrzano 7415 razy
- M. Dworakowski
- Posty: 539
- Rejestracja: środa, 31 marca 2004, 15:10
- UTM: FD94
- Lokalizacja: Białowieża
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Brawo, brawo!!!! To się nazywa zapał i metodyka w działaniu. Za przykładem pójdą następni Dobre rozwiązanie, szczególnie niektórym Paniom ten pomysł będzie się spodobał, bo wreszcie te gałęzie "wylecą" z mieszkania
No i poza tym jest zimowanie w miarę naturalne warunki temperaturowe.
Jaki jest przybliżony kosztorys tej budowli?
No i poza tym jest zimowanie w miarę naturalne warunki temperaturowe.
Jaki jest przybliżony kosztorys tej budowli?
- Miłosz Mazur
- Posty: 2565
- Rejestracja: czwartek, 26 stycznia 2006, 11:33
- UTM: CA08
- Poprzedni(e) login(y): Curculio
- Specjalność: Curculionoidea
- profil zainteresowan: Muzyka metalowa, fantastyka, gry planszowe
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Podziękował(-a): 1 time
- Kontakt:
Dzięki koledzy za pochwały. Sporo potu kosztowała ta hodowlarka. Najbardziej przy kopaniu dołów pod wsporniki aluminiowe do belek pionowych, a to dlatego, że ziemia w moim ogródku składa się ze żwiru i gruzu, który budowniczowie kanału gliwickiego ( 1938r.)wyrzucali na brzeg kanału. Kopanie w czymś takim to udręka
Radek, żerdziany pn.-wsch. na pewno nie wylecą na wieś
Co do kosztu. Hmm. Spróbuję podliczyć:
1.) Drewno. Najlepiej sosna, md. lub św. Ja zużyłem ok.0,7m3 tarcicy. Trzeba zamówić nieco więcej niż wyjdzie z wyliczeń. Koszt ok. 200zł. u znajomego tartacznika. Hodowlarka składa się z 6 pionowych kanciaków 9x9cm i 1 ( do drzwi ) 7x7cm. Do tego na dach 2 kanciaki w poziomie 10x7cm. Na dach zużyłem tez 6 grubych łat 7x7 cm i kilka cieńszych takich jak pod dachówki. Trzeba zrobić także ukośne wzmocnienia tzw. "krzyże".
2.) Przewóz drewna miałem za darmo
3.) wsporniki aluminiowe; 7szt. ok. 130zł.
4. ) plandeka rolnicza 4x5m ok. 35zł.
5.) śruby z podkładkami( różne średnice i długości) Potrzebne do skręcania wsporników aluminiowych u dołu ( na dwie śruby) oraz do zawiasów do drzwi i skobla zamknięcia na kłódkę - 10zł.
6.) Papiaki 2,5 kg -do przybicia plandeki ok. 20zł
7.) Skoble do przybicia siatki metalowej - 3kg - ok 33zł
8.) Śruby do drewna długie i gwoździe długie i średnie - do wzmocnienia konstrukcji - 15zł
9. Siatka aluminiowa z powłoką plastikową- zgrzewana "Beckerta" ok. 400zł. Można tez kupić o połowę tańszą, ale inna i gorszą.
10.) Firanki, szyfon - free. Popytać swoich kobiet o takowe lub u znajomych. Najlepsze są o jak najgęstszych oczkach.
11.) Agro-włóknina. 2 paczki. Na sufit: 4x5m; 12,50zł. 10x5m: 22zł.
12. Drewnochron: 12l - ok. 150zł
13. Cement do zalania aluminiowych wsporników: Prawie 2 worki. Piasek i wodę miałem swoją 16zł
Całkowity koszt materiałów:ok. 1000zł ( ale można taniej) - jest do przeżycia.
Teraz do hodowlarki systematycznie wnoszę zasiedlone drewno. W końcu koleżanka żona odetchnęła z ulgą, bo mój pokój przypominał drewutnię Nawet trochę jęczała, że zabieram jej część ogródka( choć nie jest taki mały: 800m2 ), ale jej przeszło jak powiedziałem, że do pokoju wrzucę jeszcze kilkadziesiąt wałków
Wiadomo, że larwy wielu gatunków potrzebują porządnego zimna, żeby się normalnie rozwijać- stąd hodowlarka jest niezłym pomysłem.
Do środka hodowlarki można wrzucić dużo kubików zasiedlonego drewna, a tego nie da się zrobić w akwariach. Jednym z pomysłów jest zakup przeze mnie kilku kubików db., św., i so. , które swieżym drewnem na słoneczku na wiosnę będą oczekiwały w ogródku na przedstawicieli kózkowatych i innych chrząszczy. Potem drewno z larwami zostanie umieszczone na zimę w hodowlarce. Nie pozostaje nic innego jak zbierać na wiosnę lub za rok obfite żniwo.
Koleżanka żona, jak zobaczyła efekt mojej pracy to stwierdziła: " Jak ty umiesz takie coś postawić- to zrobisz mi daczę w górach" ...ech te baby..
Pozdrawiam. ptica
Radek, żerdziany pn.-wsch. na pewno nie wylecą na wieś
Co do kosztu. Hmm. Spróbuję podliczyć:
1.) Drewno. Najlepiej sosna, md. lub św. Ja zużyłem ok.0,7m3 tarcicy. Trzeba zamówić nieco więcej niż wyjdzie z wyliczeń. Koszt ok. 200zł. u znajomego tartacznika. Hodowlarka składa się z 6 pionowych kanciaków 9x9cm i 1 ( do drzwi ) 7x7cm. Do tego na dach 2 kanciaki w poziomie 10x7cm. Na dach zużyłem tez 6 grubych łat 7x7 cm i kilka cieńszych takich jak pod dachówki. Trzeba zrobić także ukośne wzmocnienia tzw. "krzyże".
2.) Przewóz drewna miałem za darmo
3.) wsporniki aluminiowe; 7szt. ok. 130zł.
4. ) plandeka rolnicza 4x5m ok. 35zł.
5.) śruby z podkładkami( różne średnice i długości) Potrzebne do skręcania wsporników aluminiowych u dołu ( na dwie śruby) oraz do zawiasów do drzwi i skobla zamknięcia na kłódkę - 10zł.
6.) Papiaki 2,5 kg -do przybicia plandeki ok. 20zł
7.) Skoble do przybicia siatki metalowej - 3kg - ok 33zł
8.) Śruby do drewna długie i gwoździe długie i średnie - do wzmocnienia konstrukcji - 15zł
9. Siatka aluminiowa z powłoką plastikową- zgrzewana "Beckerta" ok. 400zł. Można tez kupić o połowę tańszą, ale inna i gorszą.
10.) Firanki, szyfon - free. Popytać swoich kobiet o takowe lub u znajomych. Najlepsze są o jak najgęstszych oczkach.
11.) Agro-włóknina. 2 paczki. Na sufit: 4x5m; 12,50zł. 10x5m: 22zł.
12. Drewnochron: 12l - ok. 150zł
13. Cement do zalania aluminiowych wsporników: Prawie 2 worki. Piasek i wodę miałem swoją 16zł
Całkowity koszt materiałów:ok. 1000zł ( ale można taniej) - jest do przeżycia.
Teraz do hodowlarki systematycznie wnoszę zasiedlone drewno. W końcu koleżanka żona odetchnęła z ulgą, bo mój pokój przypominał drewutnię Nawet trochę jęczała, że zabieram jej część ogródka( choć nie jest taki mały: 800m2 ), ale jej przeszło jak powiedziałem, że do pokoju wrzucę jeszcze kilkadziesiąt wałków
Wiadomo, że larwy wielu gatunków potrzebują porządnego zimna, żeby się normalnie rozwijać- stąd hodowlarka jest niezłym pomysłem.
Do środka hodowlarki można wrzucić dużo kubików zasiedlonego drewna, a tego nie da się zrobić w akwariach. Jednym z pomysłów jest zakup przeze mnie kilku kubików db., św., i so. , które swieżym drewnem na słoneczku na wiosnę będą oczekiwały w ogródku na przedstawicieli kózkowatych i innych chrząszczy. Potem drewno z larwami zostanie umieszczone na zimę w hodowlarce. Nie pozostaje nic innego jak zbierać na wiosnę lub za rok obfite żniwo.
Koleżanka żona, jak zobaczyła efekt mojej pracy to stwierdziła: " Jak ty umiesz takie coś postawić- to zrobisz mi daczę w górach" ...ech te baby..
Pozdrawiam. ptica
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Byłem, widziałem, hodowlarka pełna drewna i owadów. Ścianki wyłożone białą włókniną, na której dobrze widać siedzące kózki. (włóknina już zamówiona )
W sumie hodowlarka mogłaby być większa, sądząc po ilosci owadów. Ja mam ten sam problem ze swoją, która jest połowę mniejsza, tam już nie da się nic włożyć. Dobre w niej jest to, że się nagrzewa od słońca, jesli silnie operuje, przez co temperatury w niej są przyjemne.
Temat odświeżam, bo ciekawe jak wygladają inne Wasze hodowlarki. Już widziałem kilka dużych powierzchni hodowlanych gatunków ksylofagicznych (3) ale jest ich pewnie kilka więcej.
W sumie hodowlarka mogłaby być większa, sądząc po ilosci owadów. Ja mam ten sam problem ze swoją, która jest połowę mniejsza, tam już nie da się nic włożyć. Dobre w niej jest to, że się nagrzewa od słońca, jesli silnie operuje, przez co temperatury w niej są przyjemne.
Temat odświeżam, bo ciekawe jak wygladają inne Wasze hodowlarki. Już widziałem kilka dużych powierzchni hodowlanych gatunków ksylofagicznych (3) ale jest ich pewnie kilka więcej.
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Pokażę swoją hodowlarkę. Została zbudowana we wrześniu 2014. Konstrukcja z płyt, pociętych w pasy, które są do siebie ściśle spasowane i skręcone. Na to nałożone są płyty laminowane, które ściśle przylegają do konstrukcji zapewniając szczelność między elementami. Białe ściany są z tyłu i z boku. Z przodu zapewniony jest dostęp światła dzięki drobnej siatce. Całość zamykana jest drzwiami, które są ściśle spasowane w futrynę. Może to nie wygąda zbyt profesjonalne, ale robione w stalarni meblarskiej przez zawodowego stolarza, więc tu pod wzgl konstrukcyjnym i materiałowym jest naprawdę to dobrze wykonane.
Obecnie testuję wykrywalność owadów w hodowlarce. Wpuszczam określoną ilość owadów i wyłapuję je. Wykrywalność jest ponad 100% ( bo pojawiły się znikąd 3 Anaglyptus mysticus ). W hodowlarce umieściłem też rynienki wypełnione glikolem do wyłapywania częsci osobników.
Załączam kilka fotek konstrukcji.
c.d.n.
Obecnie testuję wykrywalność owadów w hodowlarce. Wpuszczam określoną ilość owadów i wyłapuję je. Wykrywalność jest ponad 100% ( bo pojawiły się znikąd 3 Anaglyptus mysticus ). W hodowlarce umieściłem też rynienki wypełnione glikolem do wyłapywania częsci osobników.
Załączam kilka fotek konstrukcji.
c.d.n.
- Załączniki
- hodowlarka_01.JPG (70.88 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_02.JPG (87.77 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_06.JPG (69.27 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_09.JPG (39.38 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_11.JPG (35.71 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_12.JPG (31.49 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_21.JPG (53.44 KiB) Przejrzano 7168 razy
- hodowlarka_17.JPG (73.32 KiB) Przejrzano 7168 razy
- Przemek Zięba
- Posty: 1363
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
-
- Posty: 84
- Rejestracja: czwartek, 20 października 2011, 19:36
- UTM: WV00
- Specjalność: Lepidoptera
- Lokalizacja: Stargard
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Może to durne pytanie, ale jak wygląda kwestia etykietowania okazów z grupowej hodowlarki?
Chodzi mi o to, że jeśli wrzucę ileś materiału z iluś miejsc, to skąd wiadomo z którego kawałka drewna wylągł się dany owad? Zwłaszcza, ze czasem trzymamy w drewnie jeden gatunek, a dodatkowo wyłażą inne...
Sam trzymam patyki w osobnych opisanych pudełkach, ale wczoraj wieczorem przyleciał mi do lampki świeżutki Saperda scalaris. Dobrze, ze akurat tylko dwa kawałki dębu miałem na wierzchu....
Chodzi mi o to, że jeśli wrzucę ileś materiału z iluś miejsc, to skąd wiadomo z którego kawałka drewna wylągł się dany owad? Zwłaszcza, ze czasem trzymamy w drewnie jeden gatunek, a dodatkowo wyłażą inne...
Sam trzymam patyki w osobnych opisanych pudełkach, ale wczoraj wieczorem przyleciał mi do lampki świeżutki Saperda scalaris. Dobrze, ze akurat tylko dwa kawałki dębu miałem na wierzchu....
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Nie wiem, jak radzą sobie z tym koledzy, ale ja trzymam materiał z jednego stanowiska pobrany jednokrotnie, więc póki co mnie to nie dotyczy.
Generalnie jest to problem, ktory każdy musi sobie jakoś rozpracować. Jeśli w hodowlarce materiału będzie dużo i będzie on pomieszany to niestety pewnych informacji o stwierdzeniach z lokalizacji będzie niewiele. Pozostaną jedynie okazy, które mogą zasilić np. zbiory studenckie (jesli ktoś w to celuje).
Jeśli ktoś operuje w obszarze o niewielkim promieniu np kilka km. to wszysto co wyjdzie będzie mógł zaetykietować zgodnie z przybliżeniem np 10 km near Kielce (przy dużych miastach kilka km nie ma znaczenia). Gorzej z oszacowaniem kwadratu UTM, ale on nie jest konieczny. Najważniejsze to wpisywac takie informacje, ktorych jest się pewnym i nie tworzyć fikcji.
Generalnie jest to problem, ktory każdy musi sobie jakoś rozpracować. Jeśli w hodowlarce materiału będzie dużo i będzie on pomieszany to niestety pewnych informacji o stwierdzeniach z lokalizacji będzie niewiele. Pozostaną jedynie okazy, które mogą zasilić np. zbiory studenckie (jesli ktoś w to celuje).
Jeśli ktoś operuje w obszarze o niewielkim promieniu np kilka km. to wszysto co wyjdzie będzie mógł zaetykietować zgodnie z przybliżeniem np 10 km near Kielce (przy dużych miastach kilka km nie ma znaczenia). Gorzej z oszacowaniem kwadratu UTM, ale on nie jest konieczny. Najważniejsze to wpisywac takie informacje, ktorych jest się pewnym i nie tworzyć fikcji.
-
- Posty: 813
- Rejestracja: piątek, 6 kwietnia 2007, 15:18
- Lokalizacja: Radom
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Większe hodowlarki to większe ilości wyhodowanych owadów ale nie są pozbawione jednej, dużej wady. Zdarza się i to dosyć często, że nie odnajduje się wszystkiego co wylazło z drewna. Oczywiście chodzi o owadzi drobiazg, ten efekt "uboczny" hodowli często cenniejszy od potencjalnie oczekiwanych efektów. Zdarzało mi się znajdować w większych hodowlarkach resztki ciekawych chrząszczy których nie zauważyłem po wyjściu z drewna. Może jednak rynienki z glikolem okażą się pomocne?
Pozdrawiam,
Marek
Pozdrawiam,
Marek
- Jacek Kurzawa
- Posty: 9493
- Rejestracja: poniedziałek, 2 lutego 2004, 19:35
- UTM: DC30
- Specjalność: Cerambycidae
- profil zainteresowan: Muzyka informatyka makrofotografia
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Podziękował(-a): 4 times
- Podziękowano: 1 time
- Kontakt:
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Masz rację. Nie mogę sobie pozwolić na stratę okazów Będą więc jeszcze inne typy pułapek, zamierzam odłowić 100% okazów. Zaczynam testować wykrywalność owadów, wpuszczając serie okazów róznych gatunków. Teoretycznie nawet nie da się odłowić wszystkiego, ale chodzi o to, by zminimalizować straty. No i jest dobra okazja to potestowania róznych rodzajów pułapek. Nie ma tam już zbyt wiele miejsca, więc ilość tych pułapek jest ograniczona.Marek Miłkowski pisze: Może jednak rynienki z glikolem okażą się pomocne?
- Przemek Zięba
- Posty: 1363
- Rejestracja: środa, 14 grudnia 2011, 10:29
- Kontakt:
Re: Hodowlarka stacjonarna na ksylofagi i inne chrząszcze
Fajna hodowlarka raz jeszcze powiem. A co do pułapek, może spróbuj umieścić punktowe oświetlenie nad kawałkiem jakiegoś białego prześcieradła - tez powinno wychwycić część gatunków jak włączysz na godzinkę wieczorem. Można przetestować rożne źródła światła, przy okazji określić preferencje niektórych gatunków i zamknąć przemyślenia i obserwacje w jakiejś publikacji? To by było bardzo ciekawe!
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
-
- 4 Odpowiedzi
- 976 Odsłony
-
Ostatni post autor: lero
-
-
-
- 5 Odpowiedzi
- 2029 Odsłony
-
Ostatni post autor: ewapietrykowska
-
-
-
- 1 Odpowiedzi
- 721 Odsłony
-
Ostatni post autor: Aneta
-
-
-
- 2 Odpowiedzi
- 2012 Odsłony
-
Ostatni post autor: Peter
-
-
- 33 Odpowiedzi
- 4533 Odsłony
-
Ostatni post autor: Bartek Pacuk