Adalia bipunctata ssp.
Adalia bipunctata ssp.
Znalezienie dziś jednego okazu na parapecie zmusiło mnie do sprawdzenia jakie są różnice pomiędzy A. bipunctata bipunctata i A. bipunctata revelierei. Jednak moje poszukiwania nic nie dały, bo nadal nie znam odpowiedzi. Może ktoś wie i chciałby się tą wiedzą podzielić?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Robert Zoralski
- Posty: 775
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 23:29
- Specjalność: Syrphidae
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Idąc za kluczem Bielawskiego z 1959 to A. revelieri ma pomarańczowożółte pokrywy z czarnymi plamami ułożonymi w trzech poprzecznych rzędach. Gatunek nadzwyczaj rzadko spotykany, podawany z Transylwanii, południowo-zachodniej Europy i Syrii, znany w tym czasie w Polsce tylko z jednego okazu. Byc może jest to krzyżówka któregoś gatunku Adalia z A.decempunctata, ponieważ różne gatunki Adalia dosyć swobodnie krzyżują się między sobą.
Być może ktoś ma nowsze informacje, lub zna jakieś publikacje na ten temat.
Pozdrawiam
Robert
Być może ktoś ma nowsze informacje, lub zna jakieś publikacje na ten temat.
Pozdrawiam
Robert
Witam serdecznie
Nie jestem człowiekiem "z branży" - dlatego proszę mi wybaczyć moje pytanie, być może dziwne i laickie do bólu - ale zaintrygowała mnie informacja od znajomej Norweżki, dotycząca podobno plagi biedronek dwukropek tamże, które władze każą tępić wszelkimi możliwymi sposobami, gdyż - cytuję "są one bardzo żarłoczne, zagrażają ekosystemowi, a same są trujące i żadne stworzenia ich nie konsumują".
Przyznam się, że zadziwiło mnie to podejście do sprawy - nie wiem, być może właściwe, ale chciałam zasięgnąć Państwa opinii - czy faktycznie te chrząszcze są "trujące" i niejadalne dla innych gatunków?... Czy mogą w przypadku wyjątkowego "obrodzenia" zagrozić ekosystemowi?...
Dla mnie to tym bardziej zaskakujące, że w Norwegii przecież zima dopiero co ustępuje, i ta "plaga" biedronek wydaje mi się, hm - naciągana?...
Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek informacje, serdecznie pozdrawiam
Nie jestem człowiekiem "z branży" - dlatego proszę mi wybaczyć moje pytanie, być może dziwne i laickie do bólu - ale zaintrygowała mnie informacja od znajomej Norweżki, dotycząca podobno plagi biedronek dwukropek tamże, które władze każą tępić wszelkimi możliwymi sposobami, gdyż - cytuję "są one bardzo żarłoczne, zagrażają ekosystemowi, a same są trujące i żadne stworzenia ich nie konsumują".
Przyznam się, że zadziwiło mnie to podejście do sprawy - nie wiem, być może właściwe, ale chciałam zasięgnąć Państwa opinii - czy faktycznie te chrząszcze są "trujące" i niejadalne dla innych gatunków?... Czy mogą w przypadku wyjątkowego "obrodzenia" zagrozić ekosystemowi?...
Dla mnie to tym bardziej zaskakujące, że w Norwegii przecież zima dopiero co ustępuje, i ta "plaga" biedronek wydaje mi się, hm - naciągana?...
Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek informacje, serdecznie pozdrawiam
- Marek Przewoźny
- Posty: 1414
- Rejestracja: wtorek, 3 lutego 2004, 07:15
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
- Posty: 3277
- Rejestracja: wtorek, 9 października 2007, 22:25
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Co do trujących właściwości biedronek - tak larwy, jak i dorosłe osobniki są zdolne do wydzielania w stanie zagrożenia trującej hemolimfy ze stawów łączących odnóża. Jej smak i zapach są dla większości potencjalnych drapieżników zdecydowanie nieprzyjemne lub wręcz trujące. Stąd też jaskrawe, ostrzegawcze kolory wielu gatunków, informujące potencjalne drapieżniki, że biedronkę lepiej zostawić w spokoju
Bardzo dziękuję za odpowiedzi na moje pytanie
Niestety, nie znam dokładnej nazwy tych chrząszczy - koleżanka pokazała mi tylko zdjęcie, które pozwolę sobie i Państwu tutaj pokazać :
Prasa nazywa je "zmutowanymi biedronkami"... Co Państwo o tym egzemplarzu na zdjęciu sądzicie?...
Tak niejako na marginesie - o wydzielaniu hemolimfy ze stawów łączących odnóża biedronek w sytuacjach zagrożenia doczytałam wcześniej w książce i w internecie - ale czy to znaczy, że biedronki w ogóle nie mają naturalnych wrogów?... Zaciekawiło mnie to
Z góry dziękują za pomoc i zaspokajanie mojej ciekawości
Niestety, nie znam dokładnej nazwy tych chrząszczy - koleżanka pokazała mi tylko zdjęcie, które pozwolę sobie i Państwu tutaj pokazać :
Prasa nazywa je "zmutowanymi biedronkami"... Co Państwo o tym egzemplarzu na zdjęciu sądzicie?...
Tak niejako na marginesie - o wydzielaniu hemolimfy ze stawów łączących odnóża biedronek w sytuacjach zagrożenia doczytałam wcześniej w książce i w internecie - ale czy to znaczy, że biedronki w ogóle nie mają naturalnych wrogów?... Zaciekawiło mnie to
Z góry dziękują za pomoc i zaspokajanie mojej ciekawości
-
- Posty: 1887
- Rejestracja: czwartek, 5 lutego 2004, 02:00
- Lokalizacja: Palearktyka
Poczytaj tutaj:
https://entomo.pl/artykuly/abcjaloszyns ... mia_IV.php
Musisz znalezc rozdzial zatytulowany "Cucujoidea".
A "zmutowane biedronki" to wymysl jakiegos debila.
Pawel
https://entomo.pl/artykuly/abcjaloszyns ... mia_IV.php
Musisz znalezc rozdzial zatytulowany "Cucujoidea".
A "zmutowane biedronki" to wymysl jakiegos debila.
Pawel